W sobotę dyżur city helpersa (miejskiego pomocnika) na Starym Mieście pełnił zastępca prezydenta Krakowa Stanisław Mazur.
Samorządowiec tego dnia wcielił się w rolę jednego z miejskich pomocników, by zobaczyć z bliska jak wygląda ich praca.
– To było dla mnie wyzwanie i nowa rola. Towarzyszyłem City Helpers w wykonywaniu ich zadań. Interweniowali m.in. w sprawie głośnej muzyki, która wybrzmiewała późnym wieczorem z jednego z pubów. Zwrócili także uwagę właścicielowi lokalu z przekąskami, że panuje tam nadmierny hałas. Skutecznie! – mówi Stanisław Mazur.
Dodaje, że do miejskich pomocników podchodzi wielu turystów z pytaniami dotyczącymi miasta. – Zobaczyłem, że nie trzeba mieć na sobie munduru, by dbać o porządek. A miejscy pomocnicy pomagają i turystom, i mieszkańcom – podkreślił Mazur.
Miejscy pomocnicy już po raz czwarty dbają o komfort mieszkańców i turystów na Starym Mieście oraz Kazimierzu. Podobnie jak w roku ubiegłym, dyżury pełnią w dni powszednie od godz. 13:00 do 21:00, a w weekendy do godz. 1:00 w nocy.
Ich praca koncentruje się nie tylko na reakcji na niewłaściwe zachowania w centrum miasta, ale także udzielaniu informacji gościom oraz zachęcaniu ich do odkrywania mniej znanych atrakcji Krakowa. Jak sami podkreślają, w tej edycji zwracają szczególną uwagę na hałas. Może być on generowany m.in. przez zbyt głośną muzykę, która wydobywa się z lokali usługowych. Wówczas, mamy do czynienia z łamaniem zasad parku kulturowego, o czym należy poinformować przedsiębiorców.
Nie tylko dla turystów
W połowie czerwca Stanisław Mazur podczas konferencji prasowej mówił, że realizacja programu miejskich pomocników „przynosi realne korzyści naszemu miastu i przede wszystkim jego mieszkańcom”. – To oni zyskują na tym, że krakowscy pomocnicy zwracają uwagę na pewne zachowania turystów. Ale to świetna forma pomocy przyjezdnym i krakowianom spędzającym miło czas także nocą – artykułował Mazur.
Dodawał, że takie osoby nie tylko mają zwracać uwagę na zasady, ale również komuś pomóc trafić do tramwaju czy wykonać telefon do bliskiej osoby.
– W tym roku rozwijamy program, bo pomocnicy otrzymali do użytku elektroniczne translatory, co umożliwi im komunikację w aż 76 językach. To znacząco ułatwi współpracę z turystami z całego świata i pozwoli na szybsze oraz bardziej efektywne udzielanie pomocy – zaznacza wiceprezydent.
Ponadto, dzięki współpracy z Zarządem Transportu Publicznego, city helpersi będą teraz korzystać z rowerów towarowych wyposażonych w mobilne defibrylatory. To rozwiązanie znacząco zwiększy ich zdolność do szybkiego reagowania w sytuacjach kryzysowych.