Wisła groźna przede wszystkim pod swoją bramką. Nieudany urodzinowy wieczór Jerzego Brzęczka

fot. Bartek Ziółkowski/Wisła Kraków

Na zakończenie pierwszego etapu pracy Jerzego Brzęczka krakowianie ulegli na wyjeździe Pogoni Szczecin 1:4, m.in. po dwóch golach samobójczych obrońców. W poniedziałek drużyna wyjedzie na krótkie zgrupowanie, gdzie bez kadrowiczów będzie pracować nad formą przed kluczową w walce o utrzymanie końcówką sezonu.

Po meczu z Lechem Poznań do najlepszej jedenastki 25. kolejki trafiło dwóch wiślaków – strzelec gola napastnik Zdenek Ondraszek i środkowy obrońca Joseph Colley, który bardzo dobrze prezentował się w tyłach i zdobył niesłusznie nieuznaną bramkę. W Szczecinie "Kobra" walczył, miał jeden z lepszych wyników jeśli chodzi o przebiegnięte kilometry, ale nie miał sytuacji i częściej znajdował się w polu karnym swojej drużyny. Colleya było w tym meczu dużo więcej, ale tylko dlatego, że wyróżniał się in minus. W 19. minucie nie zdołał wybić piłki kopniętej przez Mariusza Fornalczyka, za to skierował ją do bramki. W 43. patrzył się w stronę piłkarza dośrodkowującego, zamiast obserwować nabiegającego na piłkę w drugie tempo Kamila Drygasa, który oddał precyzyjny strzał głową.

Słabiej prezentował się też jego partner ze środka obrony – Michal Frydrych, sporo problemów z ofensywnymi graczami Pogoni mieli Matej Hanousek i Konrad Gruszkowski. Ten drugi również strzelił samobója, na 3:1 dla gospodarzy, gdy źle ustawili się względem Fornalczyka.

Plusiki dla Gruszkowskiego i Hanouska za akcję bramkową dla Wisły. Prawy obrońca zarzymał Kamila Grosickiego i rozpoczął kontrę, a lewy przebiegł ponad 90 metrów pod pole karne i po wybiciu piłki przez rywala dobrze wrzucił ją na piąty metr. Tam Hiszpan Luis Fernandez wyprzedzil obrońcę i zdobył drugą bramkę w swoje krótkiej przygodzie z Białą Gwiazdą.

Pod koniec meczu rezerwowy Elvis Manu trafił w słupek. 

Wzrośnie strata do bezpiecznego miejsca?

Przez większość meczu Pogoń dyktowała warunki i zasłużenie wróciła na pierwsze miejsce w tabeli. Teraz to Raków i Lech są pod presją i muszą wygrać, by nie musieć później odrabiać strat. Po pechowym remisie z Lechem Wiślacy tracili do bezpiecznego miejsca trzy punkty. Jżeli Śląsk Wrocław nie przegra z Wisłą w Płock, strata Białej Gwiazdy wzrośnie do co najmniej czterech. 

– Pierwsza połowa nie była dobra w naszym wykonaniu. W drugiej wróciliśmy do gry, ale w momencie, gdy utrzymywaliśmy się przy piłce i byli trochę niebezpieczni w przodzie, straciliśmy gola na 3:1. Później już było bardzo trudno – powiedział Frydrych przed kamerą Canal+ Sport.

Kierunek Wola Chorzelowska

Po weekendzie liga zatrzymuje się na dwa tygodnie, by oddać pole reprezentacji. Dla Wisły to czas na spokojnieszą pracę i zbudowanie formy na ważne osiem meczów w kwietniu i maju. W poniedziałek po treningu zespół Jerzego Brzęczka uda się na zgrupowanie w Woli Chorzelowskiej (Podkarpacie). Na piątek zostal zaplanowany sparing z pierwszoligową Puszczą Niepołomice, a na sobotę powrót do Krakowa.

Na obóz nie pojadą piłkarze powołani do reprezentacji, m.in. grający w pierwszym składzie Konrad Gruszkowsk, Enis Fazlagić i Momo Cisse.

Jerzy Brzęczek w piątek obchodził 51. urodziny i na pewno wyniku ze Szczecina nie może potraktować jak prezentu od drużyny. Odkąd 14 lutego przejął Wisłę po Adrianie Guli, prowadził ją w pięciu meczach. Jego bilans to dwie porażki i dwa remisy w lidze oraz odpadnięcie z Pucharu Polski.

– Na pewno inaczej wyobrażałem sobie urodziny wieczór. Gratuluję Pogoni, bo zagrała bardzo dobre spotkanie i na dziś jest to jeden z głównych kandydatów do mistrzostwa Polski – mówił trener gości.

– Był gorszy występ od tego, który zanotowaliśmy w Krakowie przeciwko Lechowi. W pierwszej połowie zdołaliśmy wyrównać, ale straciliśmy bramkę na 1:2 po sytuacji, przed którą szczególnie przestrzegaliśmy zawodników. Pogoń kreuje szanse na małej przestrzeni w bocznych sektorach boiska, na wysokości pola karnego. Tutaj się źle zachowaliśmy. Na początku drugiej połowy Pogoń nas przycisnęła, miała sytuacje, ale później mecz był wyrównany i bramka na 3:1 zamknęła to spotkanie – przyznał Brzęczek.

Pogoń Szczecin – Wisla Kraków 4:1 (2:1)

Bramki: Colley (19., samobójcza), Drygas (43.), Gruszkowski (69., samobójcza), Kucharczyk (90) – Fernandez (30.).

News will be here