Wisła kompletem punktów powitała piłkarską wiosnę [ZDJĘCIA]

fot. KP

Wisła Kraków na własnym stadionie pokonała Jagiellonię Białystok 3:0. Swoją debiutancką bramkę w barwach Białej Gwiazdy zdobył Alon Turgeman.

Wiosna dla Wisły Kraków będzie prawdziwą batalią o przetrwanie. Jej pozycja wyjściowa przed rundą wiosenną nie była najlepsza. Pięć zwycięstw i dwa remisy pozwoliły krakowianom jesienią zgromadzić zaledwie siedemnaście punktów. Aby myśleć o utrzymaniu, Wisła od pierwszego meczu musiała rozpocząć marsz w górę tabeli.

Choć Jagiellonia w owej tabeli znajdowała się o kilka oczek nad Białą Gwiazdą, to jednak na boisku nie było tej przewagi widać. Gospodarze wyszli na murawę mocno zmotywowani i nie zostawiali zbyt wiele miejsca rywalom. Co najważniejsze, Wisła była drużyną bardziej skuteczną, a to pozwoliło jej w najlepszy z możliwych sposobów rozpocząć wiosenną rywalizację.

Wymarzone wejście

Zimowe transfery szybko zaczęły spłacać się Wiśle, choć kto wie, czy gdyby rozmowy z Airamem Cabrerą zostały sfinalizowane, to Alon Turgeman znalazłby się w składzie krakowskiego zespołu. Wypożyczony z Austrii Wiedeń Izraelczyk obok Pawła Brożka, Aleksandra Buksy i Lubomira Tupty miał zdobywać wiosną gole na miarę utrzymania. Trener Artur Skowronek w rozmowie z dziennikarzami przed meczem z Jagiellonią podkreślał, że to bardzo dobry transfer.

Z kibicami przy Reymonta 29-latek przywitał się bardzo szybko. Jeszcze przed upływem pierwszych trzydziestu minut spotkania Turgeman zdobył swoją pierwszą bramkę dla Białej Gwiazdy. Wszystko zaczęło się od rzutu rożnego dla Jagiellonii, po którym gospodarze szybko przejęli piłkę. Gracze Wisły ruszyli z kontratakiem. W polu karym gości Izraelczyk zachował spokój i pewnym strzałem posłał piłkę do siatki.

Obok Turgemana w barwach Białej Gwiazdy swój debiut zaliczyli Gieorgij Żukow oraz Hebert Silva Santos. Ten drugi w defensywie spisywał się bardzo dobrze, skutecznie przeszkadzając Jesusowi Imazowi – byłemu zawodnikowi Wisły w dobrym występie przy Reymonta. Na drugą połowę Brazylijczyk już jednak nie wyszedł. Nabawił się lekkiego urazu. Skorzystał na tym Imaz, który w 65. minucie zdołał wyswobodzić się spod obrony gospodarzy i z piętnastego metra trafił w słupek.

W młodości siła

Jagiellonia, choć bez przekonania, szukała swoich szans na wyrównanie. Tuż przed końcem pierwszej połowy bliski szczęścia był Bartosz Bida. Po zmianie stron z siódmego metra zaskoczyć Michała Buchalika próbował Juan Camara. Piłkarz Jagiellonii uderzał na dalszy słupek, lecz minimalnie się pomylił. Goście oddali w całym spotkaniu zaledwie jeden celny strzał. Gospodarze mieli ich aż pięć.

W 56. minucie bramkarz gości odważnie wyszedł z bramki, lecz minął się z piłką. W skutecznej interwencji przeszkodził mu jeden z defensorów. Sytuację wykorzystał Kamil Wojtkowski. Piłka spadła pod nogi młodego zawodnika Wisły, który ładnym strzałem posłał ją do pustej bramki.

Wojtkowski to nie jedyny młodzieżowiec, który błysnął w meczu z Jagiellonią. Bardzo dobrą zmianę dał Aleksander Buksa, który na boisku pojawił się na niespełna dwadzieścia minut przed końcem meczu. Siedemnastolatek zmienił debiutującego Turgemana i był to jak się później okazało, strzał w dziesiątkę. Na kilka minut przed końcem Jakub Błaszczykowski podał do Buksy, ten obrócił się z piłką, wbiegł w pole karne i idealnie zmieścił futbolówkę w bramce, ustawiając wynik spotkania na 3:0.

Wisła Kraków – Jagiellonia Białystok 3:0 (1:0)

Bramki: Turgeman (28.), Wojtkowski (56.), Buksa (87.)

Wisła: Buchalik – Sadlok, Hebert (46. Janicki), Klemenz , Burliga – Basha – Wojtkowski, Żukow, Savićević (81. Mak), Błaszczykowski – Turgeman (71. Buksa).

Jagiellonia: Ilijev – Bodvarsson , Arsenić, Szymanowicz, Wójcicki – Romanczuk, Pospisil  – Camara (77. Stawiarz), Imaz, Prikryl (66. Kostal) – Bida (83. Mystkowski).

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork).