Wisła podpisała długi kontrakt z obrońcą. Chorwaci chcą Carlitosa

Zoran Arsenić z nr 15 fot. JG

Zoran Arsenić, jeden z czołowych zawodników Wisły Kraków przedłużył kontrakt do 30 czerwca 2022 roku. Obecnie umowa wygasała za rok. Tymczasem jego rodacy chcą kupić Carlitosa.

24-letni Chorwat jest uniwersalnym obrońcą, nie ma problemu z grą na środku defensywy lub po bokach, co pokazywał w obecnych rozgrywkach. Coraz lepiej radzi sobie także na połowie rywali, bo ma sześć asyst, w tym dwa wywalczone rzuty karne, oraz trzy gole. Zagrał w 32 meczach Wisły.

To jeden z zawodników, którymi zaczynają się interesować kluby z mocnych lig. Niedawno dyrektor wykonawczy Wisły Daniel Gołda mówił w radiu zapinamypasy.pl, że na Reymonta jeszcze nie wpłynęła oferta za Chorwata, ale pozostaje to tylko kwestią czasu. Długa umowa daje Wiśle komfort, bo nie musi sprzedawać obrońcy już latem, by sensownie na nim zarobić. W kolejnych okienkach jego wartość jeszcze powinna wzrosnąć.

Musiał być cierpliwy

Na początku 2017 roku Arsenić związał się z Wisłą dwuletnią umową obowiązującą od 1 lipca. Krakowianie negocjowali z jego klubem – NK Osijek – możliwość sprowadzenia go już zimą, ale Chorwaci za nic nie chcieli puścić obrońcy do Polski. Zrobili mu na złość, zsyłając do rezerw. Piłkarz nie grał więc w piłkę przez pół roku, a jego forma po przenosinach do Krakowa była dużą niewiadomą.

– Nie był to dla mnie najprzyjemniejszy czas, ale starałem się utrzymywać formę. Miałem również zajęcia z indywidualnym trenerem – mówił Chorwat pod koniec czerwca.

Chorwaci chcą Carlitosa

Tymczasem najlepszego strzelca zespołu i ekstraklasy, chce były trener Lecha Poznań. Nenad Bjelica po rozstaniu z polskim klubem znalazł pracę w Dinamie Zagrzeb i chciałby ściągnąć Carlitosa, którego podziwiał jeszcze jako opiekun Kolejorza. Chorwaci złożyli Wiśle ofertę, ale na razie w klubie nie ma nerwowych ruchów. W przypadku transferu ważne będzie też zdanie zawodnika, a liga chorwacka nie należy do najlepszych. 

Kontrakt Carlitosa jest ważny do 30 czerwca 2019 roku, więc teraz jest najlepsza okazja, by go sprzedać. Klub skorzystał z klauzuli i w marcu automatycznie przdłużył umowę o rok. Przy Reymonta chcieliby zastosować z Hiszpanem podobny manewr, jak z Arseniciem, ale na razie się to nie udało.