Wojna o Rynek Krowoderski. Poszło o 14,5 mln zł

Rynek Krowoderski fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Zarówno władze Krakowa, jak i Spółdzielni Mieszkaniowej Piast deklarują, że zależy im na powstaniu Rynku Krowoderskiego przy zbiegu ulicy Królewskiej i al. Kijowskiej. Jednak sprawa wieczystego użytkowania terenu, z powodu braku porozumienia, trafi do sądu.

– Mam nadzieję, że porozumienie między miastem a władzami spółdzielni zostanie osiągnięte – mówiła w czwartek podczas spotkania z mieszkańcami Krowodrzy Marta Wodyńska, przewodnicząca rady nadzorczej spółdzielni. – Mamy wspólny cel: uporządkować ten teren, aby mogli z niego korzystać wszyscy mieszkańcy Krowodrzy, w tym również 4,5 tysiąca członków spółdzielni – kontynuowała.

Spór o pawilon handlowy

Od wielu lat władze miasta i spółdzielni toczą spór o 0,4 hektarową działkę znajdującą się przy zbiegu ulicy Królewskiej oraz alei Kijowskiej. Obecnie teren jest w wieczystym użytkowaniu spółdzielni, pomimo nieskutecznych prób czynionych przez miasto, aby rozwiązać umowę użytkowania nieruchomości.

Spółdzielnia na tym terenie wstępnie planowała wybudować pawilon handlowy z parkingiem podziemnym. Na takie zagospodarowanie terenu otrzymała w połowie 2013 roku decyzję o warunkach zabudowy. Ostatecznie zamierzeń inwestycyjnych nie zrealizowała.

Jednym z powodów było wejście w życie w 2016 roku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Dokument planistyczny zakładał, że tzw. Rynek Krowoderski ma być przestrzenią publiczną z elementami zieleni urządzonej. Przy placu można byłoby zlokalizować budynek kawiarniany o wysokości maksymalnie sześciu metrów. Urzędnicy zezwolili również na możliwość wykonania parkingu podziemnego (jedno lub dwukondygnacyjnego).

Niemożliwość wybudowania pawilonu handlowego nie spodobał się władzom spółdzielni. Kilka miesięcy temu miejscy urzędnicy otrzymali przedsądowe wezwanie do zapłaty z tytułu odszkodowania za niemożliwość zrealizowania zamierzeń inwestycyjnych określonych w decyzji warunków zabudowy z 2013 roku. - Wystąpimy do sądu z wnioskiem o wypłatę odszkodowania w wysokości 14,5 mln zł - mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Premysław Miłoń, prezes spółdzielni Piast.  

Spółdzielnia chce pieniędzy

Żądanie wypłaty odszkodowania nie spodobało się zastępcy prezydenta Krakowa Jerzemu Muzykowi. Mówił, że teren Rynku Krowoderskiego miałby służyć wszystkim krakowianom, w tym członkom spółdzielni. – To może dojdziemy do porozumienia, czy 6 lub 10 milionów złotych będzie przeznaczone na urządzenie Rynku Krowoderskiego? – pytał przewodniczącą rady nadzorczej spółdzielni.

Marta Wodyńska odpowiedziała, że „spółdzielnia ma na celu przygotować tę przestrzeń dla mieszkańców”. Nie chciała stwierdzić, czy propozycja wiceprezydenta znajdzie zrozumienie. – Te sprawy pozostawiam do rozstrzygnięcia przez zarząd – dodała.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Krowodrza