Po niedawnych deszczach wykonawca Trasy Łagiewnickiej wypompował wodę z wykopów bezpośrednio do Wilgi. Mieszkańcy obawiają się, czy nie była zanieczyszczona środkami chemicznymi wykorzystywanymi podczas prac.
O wtorkowym zdarzeniu w rejonie ul. Ludwisarzy poinformował krakowskie redakcje jeden z mieszkańców. – Z terenu budowy wypompowywano wodę bezpośrednio do rzeki Wilgi, która zebrała się po porannych opadach. Dodam jeszcze, że dzień wcześniej teren ten utwardzano substancjami chemicznymi, a następnie przysypano piaskiem – napisał. – Pracownicy, kiedy zorientowali się, że jest to nagrywane i poinformowana została straż miejska, szybko zwinęli sprzęt i odjechali – dodał.
Spółka Trasa Łagiewnicka przekonuje, że zagrożenia nie było, a do Wilgi trafiła tylko deszczówka. – Inspektorzy nadzoru podczas realizowanych prac kontrolnych zauważyli te działania i zażądano od wykonawcy wyjaśnień. Niezwłocznie też ustalono, że działanie to nie stanowi dla zagrożenia dla środowiska – przekazuje spółka.
Trasa Łagiewnicka zapewnia, że do utwardzenia gruntu stosowany był tylko cement, który zdążył związać przed opadami. – Warstwa stabilizacji została wykonana dnia poprzedzającego intensywne opady deszczu, co pozwoliło na związanie warstwy cemento-gruntu – czytamy w odpowiedzi na przekazywane interwencje.