Gdy w Krakowie brakuje sukcesów w sportach drużynowych, taka wiadomość nie może przejść bez echa. Tenisistki stołowe Bronowianki Kraków wróciły do ekstraklasy. Najpierw wygrały zmagania w grupie południowej I ligi, a na koniec dwa spotkania barażowe.
Do awansu potrzebne były jeszcze dwa zwycięstwa w barażach. Krakowianki zmierzyły się z UKS Dojlidy Białystok, drugim zespołem grupy pólnocnej, i nie pozostawiły mu złudzeń. Na wyjeździe były lepsze 8:2, a u siebie 10:0.
Bronowianka Kraków. Cel był inny
– Awans do ekstraklasy kobiet przyszedł dość niespodziewania i jest dla nas wszystkich na pewno miłą niespodzianką i niesamowitą historią. Na początku sezonu założenia były takie, by nasza młoda drużyna, wzmocniona Kasią Galus, mogła spokojnie rywalizować i rozwijać swoje umiejętności w I lidze bez widma spadku. W trakcie sezonu po kilku zwycięstwach z rzędu te cele trochę się zmieniły. Rzeczywiście widać było, że dziewczyny są na fali i może wyniknąć z tego coś fajnego, ale nikt głośno nie mówił o ekstraklasie – komentuje trener Karmoliński.
– Teraz, kiedy już wywalczyliśmy awans mogę powiedzieć, że jestem dumny ze wszystkich zawodniczek, które tworzyły zespół pierwszoligowy, ale też z całej grupy treningowej, włącznie z chłopcami z naszego klubu i ośrodka. Każdy zrobił w tym sezonie zauważalny postęp, grupa była zjednoczona i pracowita, a ten awans to taka wisienka na torcie mijającego dobrego sezonu na klubu – dodaje szkoleniowiec.
Działacze nie kryją, że powrót do ekstraklasy jest nie tylko powodem do dumy, ale także dużym wyzwaniem organizacyjnym i finansowym. – Już dziś zapraszamy wszystkich, którzy chcą wspierać Bronowiankę w nowym sezonie do współpracy promocyjnej i finansowej z klubem – mówi prezes Kazimierz Skrzypek. Podkreśla, że to jeden z wielu sukcesów tego sezonu dla Bronowianki. Drugi zespół pingpongistek awansował do I ligi.
W 2025 roku roku Bronowianka Kraków będzie świętować jubileusz 90-lecia działalności.