XIX-wieczny nasyp kolejowy przeszedł już do historii. Pomiędzy ulicą Kopernika i Grzegórzecką powstają teraz kolejne filary pod pozostałą część konstrukcji.
Rozbiórka nasypu trwała od lipca. Ciężarówki stopniowo wywoziły ziemię, odsłaniając niedostępne od półtora wieku widoki na budynki po przeciwnej stronie torów.
– Zgodnie z zapowiedziami, nasyp został już rozebrany i wykonawca zajmuje się teraz budową podpór pod pozostałe części estakad – mówi Piotr Hamarnik z PKP Polskich Linii Kolejowych SA. W sumie z centrum Krakowa zniknęło ok. 90 tys. m3 ziemi. – Cały pozyskany materiał jest sprawdzany przez wykonawcę. Część podlega utylizacji, jednak większość zostanie ponownie wykorzystana do budowy nasypów kolejowych. Przede wszystkim na wschodzie Krakowa – tłumaczy Hamarnik.
Pracy przy estakadach będzie teraz więcej, ponieważ do tej pory powstała dopiero jedna czwarta całości – pod jeden z czterech planowanych w tym miejscu torów. Dopiero teraz, patrząc na przygotowane fundamenty, można ocenić docelową szerokość całej linii kolejowej. – Podpory, które będą teraz powstawać zostały tak zaprojektowane, by w przyszłości można je było jak najefektywniej wykorzystywać. Będzie miejsce na chodnik czy ścieżkę rowerową, a pomiędzy poszczególnymi filarami będzie na tyle szeroko, że zmieści się nawet cała ulica – opisują kolejarze.
Kopernika
Postępy budowy widać na odcinku pomiędzy ulicami Kopernika i Grzegórzecką. Wykonawca stopniowo przygotowuje kolejne fundamenty, pierwszy filar podpory został już zabetonowany. Prace przy budowie fundamentów rozpoczęły się mniej więcej na połowie długości całego odcinka.
Z robót wyłączony jest niewielki fragment, na którym podczas prac znaleziono stare mury (informowaliśmy o tym TUTAJ). Obiekt został odkopany, wykonywane są teraz dodatkowe opracowania archeologiczne, co ma się zakończyć do połowy listopada. Dopiero po przekazaniu wszystkich dokumentów do konserwatora zabytków zostaną podjęte decyzje co do dalszych kroków.
Powtórka
Po drugiej stronie ulicy Grzegórzeckiej będą później prowadzone takie same prace jak od ulicy Kopernika. Na razie przejechała tam palownica, która przygotuje otwory w gruncie. – Później, podobnie jak przy pierwszej estakadzie, przyjdzie czas na roboty zbrojarskie i żelbetowe na fundamentach – mówi Robert Żabiński z firmy Strabag.
Wykonawca chce teraz jak najlepiej wykorzystać czas przed okresem zimowym. – Chcemy jak największą część prac wykonać dopóki pozwala na to pogoda – stwierdza Robert Żabiński.