Malarz, grafik, scenograf i animator życia artystycznego doczekał się ekspozycji, na której prezentowane są nie tylko jego obrazy, ale również pokaźna kolekcja grafik, rysunków i rzeźb. Łącznie to prawie 700 obiektów. Archiwum udostępniła żona artysty, Bogusława Hrynkowska.
Dyrektor Andrzej Betlej nie ukrywa, że pomysł realizacji wystawy ma dość długą historię.
– Ekspozycja była odsuwana w czasie. Przygotowania do niej trwały wiele lat. Wystawa jest kapsułą czasu, która nie dotyczy wyłącznie twórczości Jana Hrynkowskiego, ale jest obudowana wieloma kontekstami. To przede wszystkim opowieść o historii środowiska artystycznego Krakowa w XX wieku – mówi dyrektor Betlej.
Opowieść o pokoleniu artystów tworzących pierwsze polskie awangardowe grupy pod szyldem ekspresjonizmu była możliwa dzięki zgromadzonemu przez Hrynkowskiego archiwum. Znalazły się w nim dokumenty, zdjęcia i teksty dotyczące krakowskiego środowiska artystycznego.
„Francuski” artysta
Spacerując po tym artystycznym labiryncie, uwadze widzów z pewnością nie umkną pejzaże, portrety, martwa natura czy też prace inspirowane sztuką ludową. Nie zabrakło serii rysunków dokumentujących bywalców krakowskich kawiarni lat 50. i 60.
– Hrynkowski z dzisiejszej perspektywy wydaje się najbardziej „francuski” spośród pozostających w Krakowie malarzy XX-lecia międzywojennego. Jego twórczość ulegała dynamicznym zmianom. II wojna światowa nie stanowiła dla niego ważnej cenzury, a mroczne czasy socrealizmu lat powojennych jakby go nie dotyczyły – przyznaje kurator wystawy Światosław Lenartowicz.
Hrynkowski pracował również jako scenograf m.in. w Starym Teatrze, Teatrze Słowackiego czy Teatrze Śląskim im. S. Wyspiańskiego w Katowicach. W przestrzeni znalazło się również miejsce dla scenograficznych dokonań artysty, które ukazano za pomocą fotografii projektów, projektów scenograficznych i kostiumowych oraz makiet.
Wystawę „Jan Hrynkowski. Opowieść artysty” można oglądać w gmachu MNK do 8 marca 2020 roku.