Nie trzeba już liczyć samemu zbieranych przez długi czas drobniaków. Zrobi to za nas urządzenie dostępne w siedzibie NBP.
Dopóki chodzi o zawartość niewielkiej „świnki”, nie ma większego problemu. Ale kiedy nazbieraliśmy dużą liczbę monet, perspektywa ich liczenia może zniechęcić. W niektórych bankach można skorzystać z urządzeń do liczenia, ale najczęściej obowiązuje wymóg, by monety były posegregowane nominałami.
Teraz nie trzeba się już tym martwić. W siedzibie NBP przy ul. Basztowej stanęła maszyna, która policzy wartość naszych monet nawet jeśli jest ich więcej, a nominały są różne.
Urządzenie jest samoobsługowe. Należy najpierw dotknąć ekranu, by rozpocząć cały proces. Potem wsypujemy monety na tackę – ważne, by nie było tam żadnych innych przedmiotów i by nie było innych walut. Podnosimy tackę, by monety zsunęły się do urządzenia i czekamy na zdeponowanie monet. Monety nierozpoznane zostaną odrzucone. Na końcu procesu otrzymujemy wydruk z potwierdzeniem, z którym następnie idziemy do kasy.
Z urządzenia można skorzystać w godzinach pracy oddziału: w dni powszednie, pomiędzy 8 a 14.