Zastanawiamy się nad wzmocnieniem osobowym straży miejskiej. Dodatkowi funkcjonariusze skupiliby się na patrolowaniu centrum miasta i Kazimierza – zadeklarował w czwartek prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
W czwartek przedstawiciele straż miejskich z całej Polski, ale również Ukrainy, Węgier, Słowenii czy Austrii uczestniczyli w międzynarodowej konferencji naukowej, która została zorganizowana w 30-lecie krakowskiej straży. Eksperci dyskutowali na temat tożsamości zawodowej funkcjonariuszy służby municypalnej.
Prezydent Majchrowski: Chcemy wzmocnić straż miejską
– Trzydzieści lat naszej straży miejskiej to kawał czasu. Jednostka zaczynała od 150 osób, a dziś jest instytucją liczącą ponad 500 osób, doskonale wyposażonych, posiadających różne specjalizacje – powiedział Jacek Majchrowski.
Mówił, że instytucja musi stale się rozwijać ze względu na nowe wyzwania. – Straż miejska jest jednostką wysokospecjalistyczną, mamy oddziały, które zajmują się bardzo konkretnymi zadaniami. Co jakiś czas, widząc nowe wyzwania i potrzeby miasta, musimy modyfikować strukturę. Zastanawiamy się nad zasileniem osobowym jednostki. Nowi strażnicy mieliby się skupić na patrolowania centrum i Kazimierza, ze względu na największą liczbę wykroczeń – stwierdził prezydent.
30 nowych strażników
Jerzy Mądrzyk, komendant krakowskiej straży miejskiej w rozmowie z LoveKraków.pl tłumaczy, że ze względu na mnogość interwencji na obszarze wewnątrz pierwszej obwodnicy oraz Kazimierza potrzebne są dodatkowe patrole. Strażnicy muszą m.in. udzielać pomocy osobom bezdomnym, egzekwować zapisy parku kulturowego, podejmować interwencję względem pijanych osób czy pilnować wjazdu do strefy ograniczonego ruchu.
– Nie chcemy doprowadzić do sytuacji, że w centrum miasta zabraknie strażników. Funkcjonariusze na tym obszarze są już wyjątkowo obciążeni pracą, stąd pomysł, aby wzmocnić osobowo oddział o ok. 20-30 strażników – zaznacza Mądrzyk.
Jeśli straż miejska otrzyma w przyszłorocznym budżecie dodatkowe pieniądze to rekrutacja nowych strażników powinna rozpocząć się w pierwszej połowie, później będą musieli przejść trzymiesięczne szkolenie.