Zakończyły się prace przy zabezpieczeniu brzegu Białuchy. Znów można tam spacerować i jeździć rowerem.
Brzeg rzeki został uszkodzony na końcowym odcinku, w rejonie alei Pokoju. Stało się to jeszcze w ubiegłym roku. Pod koniec grudnia wyrwa zbliżała się już wyraźnie do przebiegającej tamtędy drogę dla rowerów, a w lutym brzeg został podmyty już do tego stopnia, że trzeba było wyłączyć ścieżkę z użytkowania. Uszkodzenie nadal się powiększało.
Zarząd Zieleni Miejskiej zamknął możliwość przejścia i przejazdu w pobliżu uszkodzonego brzegu, ale przeprowadzenie naprawy było już zadaniem Wód Polskich.
Początkowo nie udawało się wyłonić w przetargu wykonawcy prac, ale ostatecznie się to udało i w ostatnim czasie wyrwa zniknęła. Zgodnie z zapowiedziami Wód Polskich, brzeg został zabezpieczony z wykorzystaniem naturalnych materiałów, w tym drewna i kamieni.
Co z kładką?
Nie ma natomiast nowych informacji w sprawie budowy kładki nad Białuchą, która pozwalałaby przejechać wzdłuż Wisły na wprost, bez wyjeżdżania na al. Pokoju i korzystania z niewygodnych, w teorii tymczasowych rozwiązań.
Sprawa budowy kładki staje się tym istotniejsza, że po wschodniej stronie miasta trwa budowa nowych asfaltowych dróg dla rowerów na wałach przeciwpowodziowych Wisły. Informowaliśmy o tym tutaj:
Choć wciąż na tych trasach pozostają miejsca, gdzie nie ma ciągłości infrastruktury, można się spodziewać, że ruch rowerowy nad Wisłą będzie coraz większy i wygodne przekroczenie Białuchy byłoby tym bardziej pomocne. Sprawa utknęła w 2019 roku, kiedy okazało się, że w miejscu, w którym przeprawa miała powstać, jest problem ze stanem prawnym działek: