Policjanci zatrzymali cztery osoby, które wprowadzając w błąd starsze osoby co do swojej tożsamości, okradały je. – Ostatnio ich ofiarą padła m.in. 81-letnia mieszkanka Podgórza, której ukradli 7,8 tys. złotych – informuje Komenda Miejska Policji w Krakowie.
Oszustwo wyglądało następująco. Do mieszkań seniorów pukały kobiety, które przedstawiały się jako pracownica Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i lekarka. Spotykając się ze starszymi osobami, miały informować o nowym świadczeniu pielęgnacyjnym, a do tego na miejscu badać, czy senior może się do takiego świadczenia zakwalifikować. Oprócz tego potrzebne było wypełnienie formularza oraz spisanie numerów z banknotów należących do ofiar – ten manewr miał na celu uzyskanie informcji, gdzie seniorzy chowają pieniądze.
Taki właśnie scenariusz został rozpisany na spotkanie z 81-latką z Podgórza 23 stycznia tego roku. Kiedy kobieta była zajęta badaniem, fałszywa pracownica, wiedząc, gdzie schowana jest gotówka, opróżniła skrytkę. Po chwili obie oszustki wyszły z mieszkania, obiecując, że załatwią świadczenie.
– Seniorka nawet nie zorientowała się, że została oszukana i okradziona. Kobiety wybiegły z bloku i pośpiesznie wsiadły do czekającego na nie peugeota 407, a mężczyzna siedzący za kierownicą gwałtownie ruszył z miejsca. Nie odjechał jednak daleko. Drogę zajechał mu nieoznakowany radiowóz policjantów kryminalnych z szóstego komisariatu, mający włączone sygnały dźwiękowe i świetlne – informuje Elżbieta Znachowska-Bytnar z krakowskiej policji.
Okazało się bowiem, że funkcjonariusze od kilku miesięcy pracowali nad szajką oszustów, którzy w ten sposób okradali starsze osoby. W samym Krakowie doszło do sześciu takich zdarzeń. W końcu zostali wyśledzeni i po ostatnim skoku zatrzymani.
Mieszkali z rodzinami w hotelach
Dwie kobiety-oszustki to mieszkanki Łodzi, kierowcą był obywatel Gruzji.
– Śledczy ustalili, że w organizację przestępczego przedsięwzięcia zaangażowany był także 41-letni mieszkaniec Szczecina, który organizował m.in. noclegi przestępczej grupie. Został tego samego dnia zatrzymamy w hotelu w Wieliczce. Okazało się, że w hotelu zakwaterowane tam były też rodziny zatrzymanych. Oszuści żyjąc od skoku do skoku przeznaczali bowiem skradzione pieniądze na pobyt swój i rodzin w hotelach, czyniąc z przestępczego procederu sposób na życie – mówi Znachowska-Bytnar.
Bezpośrednio zaangażowani w oszustwa trafili na trzy miesiące do aresztu. Szczecinianin pozostaje pod nadzorem policji. Podejrzanym grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Sprawa ma charakter rozwojowy, ustalany jest krąg osób pokrzywdzonych przez tę przestępczą szajkę.