Zieliński przed meczem ze Stalą: Nie wiem, skąd to się bierze, ironiczne oceny ich krzywdzą

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Spotkanie Cracovii ze Stalą Mielec (godzina 18) zainauguruje 21. kolejkę ekstraklasy. Obie drużyny mają 29 punktów.

Zespół z Podkarpacia w tym roku zdobył dwa punkty. Zremisował z Lechem Poznań i Rakowem Częstochowa oraz przegrał z Radomiakiem Radom. Po odejściu w zimowym oknie najlepszego strzelca Saida Hamulicia (dziewięć trafień) jeszcze nie strzelił gola. Jednak jesienią groźną bronią zespołu Adama Majewskiego był nie tylko Bośniak, o ich sile ofensywnej stanowiły także stałe fragmenty, na które muszą uważać krakowianie. – Mają dobrych wykonawców: Krystiana Getingera i Macieja Domańskiego – zwraca uwagę Jacek Zieliński, trener Cracovii.

Opiekuna Pasów denerwuje niepoważne traktowanie rywala. – Nie wiem, skąd to się bierze. Są oceniani jak drużyna z dołu tabeli, tymczasem to bardzo solidny zespół. Ironiczne oceny ich krzywdzą. Jesienią mieliśmy z nimi problemy, ale ten mecz może być inny. Postaramy się narzucić swoje warunki – zapowiada.

Wnioski po Legii

W krakowskiej szatni wciąż odczuwają spory niedosyt po wyjazdowym remisie z Legią Warszawa. Punkt na trudnym terenie, gdzie jeszcze nikt nie wygrał, jest cenny, ale Cracovia dwukrotnie wychodziła na prowadzenie, które traciła i uciekły jej dwa punkty. Zieliński nie kryje, że drużyna mogła więcej zrobić, by nie stracić dwóch goli. – To nauczka na przyszłość. Chwila drzemki w przeświadczeniu, że nie są nam w stanie nic złego zrobić, źle się skończyła. Legia miała piłkę, jednak nie stwarzała bardzo klarownych sytuacji. W pierwszej połowie nie oddała celnego strzału – mówi opiekun Pasów.

Jaroszyński czy Siplak?

Przy wybieraniu składu na piątkowe spotkanie na pewno będzie miał dylemat związany z obsadą lewego wahadła. Paweł Jaroszyński i Michal Siplak nie są w optymalnej formie i popełniają błędy. Polak zaczynał w podstawowym składzie rywalizację z Górnikiem Zabrze i Koroną Kielce, a Słowak przy Łazienkowskiej. – Mamy dwóch graczy na podobnym poziomie. Potrafią grać w piłkę i jeśli wyrugują błędy, to będzie lepiej. Mam ból głowy, ale nie taki, przez który nie zasnę – odpowiada Zieliński.

News will be here