– Rabusie nie byli wybredni, kradnąc różne przedmioty, które były tam schowane. Złodzieje odpowiedzą m.in. za kradzieże oraz kradzieże z włamaniem – mówi mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Włamania do garaży podziemnych
A było tak. Kilka dni temu, w godzinach porannych, policjanci z Komisariatu Policji VIII w Krakowie udali się w rejon Nowej Huty, gdzie miały przebywać osoby odpowiedzialne za szereg kradzieży z włamaniem.
Sprawcy mieli włamywać się do komórek lokatorskich znajdujących się w osiedlowych garażach podziemnych w różnych częściach Krakowa. Mężczyźni włamywali się także do zaparkowanych tam samochodów, kradnąc ze środka pozostawione w nich przedmioty.
– Kiedy policjanci obserwowali miejsca, w których sprawcy mieli ukrywać swoje zdobycze, funkcjonariusze zauważyli samochód, a w nim 2 mężczyzn, których podejrzewali o kradzieże. Kiedy kierowca wraz z pasażerem szli do jednego z mieszkań, policjanci wylegitymowali ich i przeszukali. Jak się okazało, 38-latek i 42-latek wracali oni z nocnych łowów, a rzeczy, które posiadali przy sobie, chwilę wcześniej ukradli – relacjonuje Gleń.
Funkcjonariusze przeszukali mieszkanie, które mężczyźni wynajęli po to, by móc przechowywać w nim swoje łupy. Przeszukany został także pojazd oraz miejsca zamieszkania rabusiów – w każdym z nich policjanci zabezpieczyli rzeczy pochodzące z kradzieży. Obaj zostali zatrzymani.
Długa lista złodziejskich łupów
Złodzieje kradli przede wszystkim narzędzia budowlane i elektronarzędzia, ale i biżuterię, kosmetyki, obuwie sportowe, rowery czy sprzęt wędkarski. Zdarzyło się również, że ukradli kilka zgrzewek napojów energetycznych.
Do 10 lat więzienia
Straty związane z ich przestępczą działalnością zostały wstępnie wycenione na sumę ponad 10 tysięcy złotych. Mężczyźni usłyszeli w sumie 21 zarzutów dotyczących kradzieży, kradzieży z włamaniem oraz usiłowania włamania. Wobec sprawców zastosowano 3-miesięczny areszt. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
– Sprawa jest rozwojowa, więc niewykluczone że mężczyźni usłyszą kolejne zarzuty w związku z ich przestępczym zajęciem – podsumowuje Sebastian Gleń.
