Co najmniej dwa spotkania rozegrają jeszcze zespoły Comarch Cracovii i GKS-u Katowice w półfinale Polskiej Hokej Ligi. Po czterech jest remis 2:2.
Żadna z drużyn nie potrafiła dotąd wygrać dwa razy z rzędu i uzyskać przewagi, która mocno zbliżyłaby ją do rywalizacji o złoto. Pasy były lepsze w spotkaniach numer jeden i trzy, a GKS wyrównywał stan rywalizacji na lodowisku w Krakowie i Katowicach. Sporo kontrowersji wzbudziły decyzje sędziów w drugiej odsłonie półfinałowej rywalizacji w hali przy ulicy Siedleckiego. W dogrywce Ślązacy strzelili w liczebnej przewadze zwycięskiego gola, po karze dla krakowian za nadmierną liczbę graczy na lodzie. Cracovia dowodzi, że sędziowie... pomylili zespoły. Zdaniem klubu poważnych błędów arbitrów było więcej, co zostało udokumentowane w materiale filmowym:
Słaba trzecia tercja w czwartym meczu
Zespół trenera Rudolfa Rohaczka w trzecim meczu wygrał po dogrywce, wykorzystując liczebną przewagę. Złotego gola na 3:2 dla gości strzelił Jiri Gula. W poniedziałek Comarch Cracovia wychodziła na prowadzenie w drugiej tercji po trafieniach Patryka Wronki i Alana Łyszczarczyka, na co szybko odpowiadali Teemu Pulkkinen i Mateusz Bepierszcz. We wtorek GKS ponownie doprowadził do remisu w rywalizacji toczonej do czterech zwycięstw. W dwóch pierwszych tercjach, najpierw Cracovia, a potem drużyna z Katowic, nie potrafiły udokumentować przewagi. W 35. minucie wynik otworzył Damian Kapica, ale ostatnia część spotkania należała do gospodarzy – najpierw w czasie przebywania Kapicy na ławce kar wyrównał Grzegorz Pasiut, a w ostatnich minutach wynik ustalili Joona Monto i Bartosz Fraszko.
W krakowsko-katowickim półfinale jeszcze wszystko może się zdarzyć. W piątek pod Wawelem odbędzie się spotkanie numer pięć, a w niedzielę w stolicy Górnego Śląska numer sześć. Jeżeli znów będzie remis, o wszystkim rozstrzygnie starcie z 21 marca, którego gospodarzem będzie Cracovia. W drugiej półfinałowej parze Tauron Re-Plast Unia Oświęcim prowadzi 2:0 z GKS-em Tychy.
Hokejowa LM bez polskiego klubu
W tym sezonie Cracovia i GKS grały hokejowej Lidze Mistrzów. Pasy wywalczyły przepustkę jako najlepsza drużyna Pucharu Kontynentalnego, a GieKSa w nagrodę za zdobycie mistrzostwa. W kolejnych rozgrywkach w LM nie będzie rywalizowała ani jedna nasza ekipa. Ma to związek z reorganizacją rozgrywek (zmniejszenie liczby drużyn z 32 do 24) i faktem, że polski hokej nie otrzymał ani jednej z pięciu „dzikich kart”.
GKS Katowice – Comarch Cracovia d. 2:3 (0:0, 2:2, 0:0, d. 0:1)
Bramki: Pulkkinen (25.), Bepierszcz (40.) – Wronka (25), Łyszczarczyk (32.), Gula (66.).
GKS Katowice – Comarch Cracovia 3:1 (0:0, 0:1, 3:0)
Bramki: Pasiut (45.), Monto (57.), Fraszko (60.) – D. Kapica (35.).
W rywalizacji do czterech zwycięstw: 2:2.
Kolejne mecze:
17.03, godzina 18: Comarch Cracovia – GKS Katowice
19.03, godzina 17: GKS Katowice – Comarch Cracovia
ewentualnie:
21.03: Comarch Cracovia – GKS Katowice