„Straszny dwór” w reżyserii Anny Obszańskiej niewiele ma ze znanej opery. Reżyserka zapowiada dekonstrukcję narodowego mitu i opowieść o polskich traumach. Premiera już w piątek, 14 lutego w Sali Modrzejewskiej Starego Teatru. Co więcej, przedstawienie zainauguruje starą-nową przestrzeń Starego Teatru, spektakle bowiem powrócą do Sali Modrzejewskiej, gdzie odbywają się m.in. Salony Poezji Anny Dymnej. – Jest to nowe otwarcie tego miejsca, inne. Mam nadzieję, że czeka publiczność dużo doznań artystycznych – przyznała dyrektor Starego Teatru Dorota Ignatjew.
Anna Obszańska, reżyserka spektaklu mówiąc o inspiracjach przy adaptacji znanej opery, podkreśliła, że nieodzownym jego elementem jest książka „Traumaland. Polacy w cieniu przeszłości” Michała Bilewicza. A sam spektakl określa jako „horror patriotyczny". – Nie realizujemy fabuły „Strasznego dworu”, odcięliśmy się od niej wręcz. Obyczajowa fabuła intrygi miłosnej nie interesowała nas, skupiliśmy się na tym, co straszy w „Strasznym dworze”. Znane arie wpletliśmy w nowe konteksty – tłumaczy.
„Straszny dwór” w reżyserii Obszańskiej to spektakl muzyczny, choreograficzny, ruchowy i bardzo wizualny.
Na scenie Krzysztof Globisz, Ewa Kolasińska, Paulina Kondrak, Beata Malczewska, Adam Nawojczyk, Błażej Peszek i Łukasz Szczepanowski.