800 ton ziemi zwiozą do Kraków Areny [ZDJĘCIA]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

12 marca w Krakowie po raz drugi odbędą się zawody z udziałem najlepszych zawodników Freeestyle Motocrossu. W Tauron Arenie odbędzie się szósta runda mistrzostw świata NIGHT of the JUMPs 2016. – Będzie jeszcze lepiej niż w tym roku – zapowiadają organizatorzy.

Najlepsi zawodnicy

Ewolucje niebywale odważnych zawodników będą wykonywane na wysokości trzeciego piętra. Tegoroczne zawody w Krakowie i Gdańsku pokazały, że w Polsce zainteresowanie tą dyscypliną jest ogromne. – Bilety wyprzedały się w całości. Każda kolejna impreza to nowe atrakcje dla kibiców. Kolejny rok zapowiada się jeszcze ciekawiej – mówi Robert Śniegowski z marki Diverse, sponsora zawodów. W tym roku efektowne triki obejrzało 20 tysięcy osób.

Podczas NIGHT of the JUMPs niejednokrotnie były już bite rekordy świata. Na przykład w 2012 roku, w Turynie, Massimo Bianconcini przeskoczył poprzeczkę ustawioną na 11,5 metra. Aktualnym mistrzem świata jest Hiszpan Maikel Melero, kóry obronił tytuł z 2014 roku. Pojawi się w Krakowie razem z innymi najlepszymi zawodnikami globu.

- Będą wyścigi dla najmłodszych, takich jak Zuzia, która rok temu wjeżdżała z polską flagą. Spróbujemy pobić rekord świata w skoku wzwyż na motocyklu - mówi Przemysław Szymański, współwaściciel agencji promującej wydarzenie.

Polski rodzynek

W mistrzostwach wystartuje jeden Polak, pochodzący z Kalisza 26-letni Marcin Łukaszczyk. – Maszyna, na której startujemy, kosztuje około 30 tysięcy złotych. Upadki sprawiają, że wystarcza na sezon. Musimy też liczyć się z kontuzjami. Jedno złamanie na rok to norma. Mi odezwała się ostatnio stara kontuzja i w styczniu będę miał operację kręgosłupa, ale na marzec powinienem zdążyć – mówi zawodnik w rozmowie z LoveKraków.pl.

– Jestem jeszcze stosunkowo młody, chcę się rozwijać. Trenujemy 4-5 dni w tygodniu, wykorzystujemy do tego basen z gąbkami – wyjaśnia Marcin Łukaszczyk.

40 ciężarówek z ziemią

W Tauron Arenie Kraków zostanie zbudowany specjalny tor. Z ziemią i różnego rodzaju kruszywem przyjedzie 40 ciężarówek z 800 tonami materiału. – Nie boimy się, jesteśmy na to przygotowani – uśmiecha się – Małgorzata Marcińska z Agencji Rozwoju Miasta, która zarządza halą w Czyżynach.