Budziński wyleciał z boiska. Hutnik nie przegrał, ale trener był zbulwersowany

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Piłkarze Bartłomieja Bobli na początku sezonu regularnie zdobywają punkty. W trzech meczach zainkasowali pięć, w niedzielę zremisowali z rezerwami Zagłębia Lubin.

Drużyny z Krakowa i Lubina w poprzednim sezonie walczyły o utrzymanie. Udało im się zrealizować cel (gościom w ostatniej kolejce), ale w obecnych rozgrywkach chcieliby uniknąć nerwów. W Nowej Hucie liczą, że mogą się włączyć do gry o baraże. Priorytetem Zagłębia jest ogrywanie młodych zawodników i przygotowanie ich do występów w ekstraklasie. 

Hutnik Kraków zremisował z Zagłębiem II Lubin

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego Damiana Rokosza z Katowic zespoły Bartłomieja Bobli i Pawła Sochackiego miały na koncie po zwycięstwie i remisie. Po ponad 90 minutach deszczowej rywalizacji nadal mogą się pochwalić, że jeszcze nie przegrały, bo podzieliły się punktami. Takich drużyn na trzecim poziomie rozgrwkowym jest pięć.

Spotkanie na Suchych Stawach było wyrównane. Do przerwy blisko gola dla gospodarzy byli Deniss Rakels (uderzenie w poprzeczkę) i Kamil Wenger (strzał obok słupka). W 71. minucie Rakels dośrodkował z lewej strony pola karnego, gdzie do piłki najwyżej wyskoczył Marcin Wróbel i zdobył drugą bramkę w sezonie. Siedem minut później doświadczony Jarosław Jach wykorzystał bierną obronę gospodarzy i wyrównał uderzeniem z dystansu.



W drugiej połwie mecz się zaostrzył, sędzia pokazał siedem żółtych kartek. Dwie z nich zobaczył Marcin Budziński i w 86. minucie osłabił zespół. Pomocnik wrócił do składu po krótkiej przerwie. Z Radunią nie grał z powodu drobnego urazu.

Powtórka ze Stężycy

– Takiego spotkania się spodziewaliśmy. Utalentowana młodzież z Lubina postawiła trudne warunki. Są kreatywni i mobilni, więc nie da się ich łatwo ograć – powiedział trener Bobla. – Stracony gol mnie zdenerwował. Po raz drugi doszło do tego w takich samych okolicznościach, podobnie było w Stężycy, i jest to bulwersujące. Pretensje mam przede wszystkim do Filipa Jani, który miał stratę na połowie przeciwnika. Przy korzystnym wyniku mógł spokojnie utrzymać się przy piłce, rozegrać, natomiast poszedł w drybling na dwóch czy trzech zawodników przeciwnika – zauważył. 

Bobla spodziewa się, że gra na nasiąkniętym wodą boisku przełoży się na zmęczenie drużyny, którą w tym tygodniu czekają dwa mecze. W środę powalczą na wyjeździe z Wisłą Puławy w rundzie wstępnej Pucharu Polski, a w niedzielę jadą do Jastrzębia-Zdroju.

Hutnik Kraków – Zagłębie II Lubin 1:1 (0:0)

Bramki: Wróbel (71.) – Jach (78.) 

Hutnik: Kaczorowski – Kieliś, Kubowicz, Wenger, Marcinkowski (90. Głogowski) – Lelek (64. Jania) Drąg, Zawadzki (87. Świątek), Budziński, Rakels – Wróbel.

Zagłębie II: Matys – Kolan, Sochań, Jach, Karasiński – Kusztal (79. Reguła), Kizyma, Terlecki (46. Dudziński), Popielec (46. Masiak), Kruszelnicki – Szafranek (85. Dziewiatowski).

Żółte kartki: Budziński (dwie), Kieliś, Jania, Wenger – Jach, Dudziński. 

Sędziował Rafał Rokosz (Katowice).

Aktualności

Pokaż więcej