O inwestycje walczyło kilka innych miast, jednak to Kraków, dzięki współpracy z władzami miasta i regionu oraz kierownictwem lotniska, przekonał właścicieli linii lotniczej o zainwestowaniu w Kraków. Michael O’Leary prezes Ryanaira powiedział, że budowa centrum rozpocznie się w 2024 rok, a pełna zdolność operacyjna będzie możliwa w 2026 roku.

Centrum zostanie wyposażone w 10 symulatorów lotów, w tym osiem hydraulicznych. Dzięki temu w ciągu jednego dnia będzie można przeszkolić pół tysiąca osób – pilotów, mechaników i członków cabin crew z całego kontynentu. W centrum pracę znajdzie 150 specjalistów. Szkolenia będą się odbywać na symulatorze Boeinga 737 „Gamechanger”.

– Będzie to pierwsze tego typu i najbardziej innowacyjne centrum w tej części Europy – stwierdził Michael O’Leary. Inne tego typu centra są w Niemczech, we Włoszech czy na Wyspach Brytyjskich.

Miasto pomoże z drogą


Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski wyraził zadowolenie z lokalizacji centrum w mieście. Podkreślił, że samorząd pomoże w realizacji zamierzenia, zwłaszcza w kwestii budowy nowej drogi dojazdowej. – Lotniska stanowią o rozwoju miasta i regionu. To bardzo ważny element w przyciąganiu inwestorów, turystów czy też tworzeniu miejsc pracy – powiedział Majchrowski.

– Będziemy budować układ komunikacyjny, bo centrum musi być połączone z portem lotniczym i sądzimy, że wszystko się ułoży – dodał prezydent.

Witold Kozłowski, marszałek województwa małopolskiego podkreślił, że ta inwestycja pokazuje, że warto wspólnie dbać o lotnisko. – Zbudowanie tego rodzaju centrum to z jednej strony ogromny impuls technologiczny i biznesowy, a z drugiej – prestiżowy. Zabiegamy o to, by prestiż rozwijał się pod każdym względem – stwierdził Kozłowski.

– To wyróżnienie i podkreślenie roli Krakowa na mapie lotniczej Europy – powiedział prezes Kraków Airport Radosław Włoszek.  – Doskonale wyszkolone i wyspecjalizowane kadry są gwarancją rozwoju branży lotniczej w zakresie bezpieczeństwa i komfortu pasażerów – stwierdził Włoszek.