Comarch Cracovia wygrała po raz szósty, ale niespodzianka była blisko

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Hokeiści Comarch Cracovii pokonali na własnym lodowisku Nestę Mires Toruń 7:4 i po raz szósty z rzędu odnieśli zwycięstwo. Dzięki temu mają na swoim koncie już 18 punktów – tyle samo, co GKS Tychy.

Spotkanie przy Siedleckiego miało nierówny przebieg. W pierwszej tercji spisywany na porażkę Nesta MIres Toruń przegrywał 1:4 i wszystko wskazywało na to, że spotkanie będzie toczyć się do jednej bramki. Przyjezdni jednak wykorzystali pewność siebie Comarch Cracovii i w drugiej części spotkania zaczęli odrabiać straty. Przez moment niespodzianka wisiała w powietrzu. Po trafieniach Jakuba Stasiewicza i Bartosza Fraszko torunianie złapali kontakt, przegrywając już tylko 3:4.

Słaba druga tercja Pasów zakończyła się jednak szczęśliwie. Na osiem sekund przed końcową syreną gospodarze umieścili krążek w siatce i znów mieli dwie bramki przewagi. W ostatniej odsłonie meczu krakowianie dołożyli jeszcze dwa kolejne trafienia, którymi przypieczętowali szóstą z rzędu wygraną.

Cracovia - Nesta Mires 7:4 (4:1, 1:2, 2:1)

Bramki: Urbanowicz (3), Kucewicz (3), Rompkowski (12), Novajovsky (18), Dutka (40), Kapica (46), Sinagl (58) - Dołęga (15), Stasiewicz (26), Fraszko (35), Kalinowski (59).