Cracovia to drużyna środka – pod względem wyników finansowych, sportowych i frekwencji. Przychody klubu z podstawowej działalności wzrosły o 13 proc., do 39,7 mln zł.
Ekstraklasa SA opublikowała raport „Finansowa Ekstraklasa” po raz pierwszy przygotowany we współpracy z firmą audytorsko-doradczą Grant Thornton. Kluby osiągnęły łącznie 921 mln zł przychodów w sezonie 2022/23, co oznacza poziom najwyższy w historii. To także o 47 proc. więcej niż pięć lat temu i o siedem procent wobec sezonu 2021/22.
Duża przewaga Lecha dzięki transferom
Choć na boisku najlepszy był Raków Częstochowa, a drugie miejsce zajęła Legia Warszwa, to trzeci w rywalizacji sportowej Lech Poznań miał w ubiegłym sezonie zdecydowanie największe przychody. Swój wynik (183,72 mln zł) Kolejorz zawdzięcza w dużej mierze transferom wychodzącym. Na sprzedaży zawodników do innych polskich klubów, a przede wszystkim za granicę, Lech zarobił 47,9 mln zł. Wynik Legii to 11 mln zł.
Cracovia zarobiła jedynie 0,3 mln zł, zaś wydała 3,7 mln zł (przede wszystkim na Patryka Makucha i Janiego Atanasova) i jest jednym z pięciu klubów z ujemnym bilansem. W przypadku pozostałych – Piasta Gliwice, Miedzi Legnica, Widzewa Łódź i Korony Kielce – są to znacznie niższe kwoty, od 0,1 do 0,7 mln zł.
Cracovia pod względem przychodów zajęła dziewiąte miejsce z wynikiem 39,94 mln zł. Autorzy raportu zwracają uwagę, że przychody transferowe cechują się dużą zmiennością i nieprzewidywalnością. Dlatego najważniejszym wskaźnikiem określającym sytuację finansową klubów są przychody z pozostałych źródeł, czyli tzw. podstawowej działalności. W takim ujęciu dalej liderem jest Lech, choć tutaj jego przewaga nad Legią jest nieznaczna. Pod tym względem Pasy zanotowały awans na szóste miejsce, notując 13 proc. wzrost.
Kolejny rok z rzędu największe przychody klub wygenerował ze źródeł komercyjnych (60 proc.), inkasując 23,6 mln zł (2,8 mln zł więcej niż w ubiegłym sezonie). Za wzrost odpowiedzialne były przede wszystkim zwiększone przychody spoza dnia meczowego, czyli wynajem stadionu czy ośrodka treningowego w Rącznej. To przyniosło klubowi 10,4 mln zł (w roku poprzednim 6,7 mln zł). Sponsorzy zapewnili Cracovii wpływ na poziomie 10,6 mln zł. Głównym sponsorem od lat jest firma Comarch.
Spotkania przy ulicy Kałuży oglądało średnio 8437 kibiców (wypełnienie stadionu 56 proc.). To wzrost o ponad 1,4 tys. Dzięki większej sprzedaży biletów przychody z dnia meczowego wzrosły o 45 proc. – z 1,9 mln zł w sezonie 2021/22 do 3 mln w 2022/23. Bezkonkurencyjni są w tym zestawieniu Lech i Legia, trzeci jest Widzew.
Najlepszy średni przychód na jednego widza odnotowała Legia (88 zł), w przypadku Cracovii było to 21 zł. „Kluby znajdujące się na ostatnich miejscach rankingu często zapełniają stadion, zachęcając kibiców np. niższymi cenami biletów” – podkreślają autorzy raportu „Finansowa Ekstraklasa”.
Z tytułu praw mediowych i marketingowych budżet Pasów zasiliło 13,1 mln zł, głównie pochodzących od Ekstraklasy SA (11,8 mln zł), zależnych przede wszystkim od wyniku sportowego. Zespół Jacka Zielińskiego skończył ostatnie rozgrywki na siódmym miejscu. Trener dysponował najmłodszą kadrą w lidze, w której znalazło się aż dziewięciu młodzieżowców.
Istotnym elementem działalności klubów jest budżet wynagrodzeń. Za optymalną relację udziału tych kosztów w przychodach ogółem uznaje się 70 proc. Tu najlepiej wypada Stal Mielec (35 proc.), a najgorzej – Śląsk Wrocław (97 proc.). Wskaźnik dla Cracovii wyniósł 84 proc. (w poprzednim 74 proc.). Tak zwana linia trendu wskazuje, że 46 punktów zdobytych przez Cracovię to wynik minimalnie gorszy niż wynikałoby to z budżetu.
Pełny raport dostępny jest w tym miejscu.
