Cracovia wpadła z deszczu pod rynnę

Jacek Zieliński, trener Cracovii fot. Paweł Sułkowski/LoveKraków.pl

W ubiegłym tygodniu Cracovia „uciekła” z Krakowa, gdzie miała zalane boiska i pojechała do Zakopanego. – Tam z kolei zasypało nam je śniegiem. Wpadliśmy z deszczu pod rynnę – mówi Jacek Zieliński, trener Pasów. Szkoleniowiec jest jednak dobrej myśli przed piątkowym meczem z Wisłą Płock przy ulicy Kałuży (początek o godzinie 18).

W Krakowie deszcz, w górach śnieg

W Cracovii od dawna mówi się o problemach z boiskiem do treningów przy ulicy Wielickiej. Najgorzej jest zimą i wczesną wiosną oraz jesienią, gdy często pada deszcz. – Mieliśmy w tym tygodniu trochę problemów. Nasze boisko było bardzo nasiąknięte. Wiele rzeczy na takim terenie nie da się zrobić, ale jakoś daliśmy sobie radę – podkreśla trener.

Trener chciał wykorzystać przerwę na mecze reprezentacji i w ubiegłym tygodniu przez cztery dni piłkarze przebywali w Zakopanem. Liczyli, że warunki do pracy będą tam lepsze niż w Krakowie. – Uciekliśmy przed zalanymi boiskami, a tam zasypało nam je śniegiem. Wpadliśmy z deszczu pod rynnę – mówi Zieliński.

Opiekun Pasów jest jednak zadowolony z krótkiego zgrupowania, w trakcie którego piłkarze mogli się zintegrować. W dobrych warunkach czwarty zespół poprzedniego sezonu rozegrał również sparing z Tatranem Presow i zwyciężył 2:0.

Papierowy beniaminek

W piątek dziewiąta w tabeli Cracovia podejmie szóstą Wisłę Płock. Jeżeli zdobędzie trzy punkty, to wyprzedzi beniaminka. W Krakowie mają w pamięci ostatni mecz z Koroną Kielce, który gospodarze wygrali aż 6:0. – W zespole nie ma żadnej euforii, bo wygraliśmy dopiero jeden mecz. Wyciągnęliśmy z tego spotkania dobre rzeczy, ale pamiętamy też o tym, z czym mamy problemy. Zajmujemy dziewiąte miejsce i chcemy iść do przodu – podkreśla Zieliński.

Zespół z Płocka szczególnie dobrze spisuje się na swoim stadionie, na wyjeździe w tym sezonie wygrał tylko raz. – To papierowy beniaminek, ale mamy ich rozpracowanych. Dobrze grają w piłkę, w składzie są tacy zawodnicy jak Kriwiec czy Furman, którzy w innych polskich klubach pokazywali się z bardzo dobrej strony. Wisła ma bardzo silną linię pomocy – zwraca uwagę trener.

Bez trzech piłkarzy

Kilka dni temu do dyspozycji Zielińskiego byliby wszyscy piłkarze poza Antonem Karaczanakowem. Ostatnio sytuacja kadrowa nieco się pogorszyła. Paweł Jaroszyński wrócił ze zgrupowania kadry do lat 21 z niegroźnym urazem mięśnia przywodziciela, kontuzja odnowiła się również Diego. – Problemy miał również Tomasz Brzyski, ale już wszystko jest w porządku – zapewnia Zieliński.