Słupek, poprzeczka i świetna gra bramkarza rywali. Pasy nie strzeliły jednak gola i zremisowały bezbramkowo z Koroną Kielce.
To wszystko przy Kałuży oglądał Kamil Glik. 103-krotny reprezentant Polski wyszedł w przerwie meczu ze swoimi córkami do kibiców. Przeszedł wokół stadionu i robił z fanami pamiątkowe zdjęcia.
W meczu jeszcze nie zagrał, ale zgodnie z zapowiedziami ma być gotowy na za dwa tygodnie i wyjazd na Widzew Łódź.
Rekord Rapy
Drużynę Pasów wyprowadził na boisko z opaską kapitana Cornel Rapa. 33-letni Rumun został samodzielnym liderem pod względem największej liczby rozegranych meczów w barwach Cracovii w ekstraklasie.
To było jego spotkanie numer 163, wyprzedzając Marcina Cabaja.
Bramkarz Korony bohaterem
W pierwszych 45 minutach obie drużyny narzuciły żywe tempo. Cracovia oddała rozgrywanie piłki Koronie, sama natomiast wychodziła z groźnymi kontratakami i kilka razy zatrudniła do pracy bramkarza Xaviera Dziekońskiego.
W pierwszych minutach młodzieżowiec skutecznie obronił uderzenia Pawła Jaroszyńskiego i dwukrotnie w groźnych sytuacjach zatrzymał Michała Rakoczego.
Korona najgroźniej zagroziła Cracovii po jej własnym błędzie. Sebastian Madejski podał wprost pod nogi Jacka Podgórskiego i gdyby nie pomyłka rywala, mógł mu sprezentować gola. Na tablicy był jednak wynik 0:0.
Słupek i poprzeczka
Pasy mogły objąć prowadzenie, zdobywając gola do szatni. Benjamin Kallman minął Dziekońskiego i z ostrego kąta trafił w słupek. Mocne było też wejście Cracovii w drugą połowę. Już w pierwszej akcji po przerwie Patryk Makuch obił poprzeczkę.
Chociaż piłka nie mogła wpaść do siatki, poziom gry mógł się podobać. Bo obie drużyny próbowały swoich szans, a kibice nawet w końcówce podrywali się ze swoich krzesełek.
- Jest trochę niedosytu, bo chcieliśmy udać się przerwę reprezentacyjną w lepszych nastrojach. W drugiej połowie docisnęliśmy rywala. Zabrakło trochę szczęścia, jakości i umiejętności - podsumował trener Cracovii Jacek Zieliński.
Cracovia niepokonana w lidze
W 65. minucie VAR sprawdzał, czy Cracovii należał się rzut karny. Makuch sygnalizował, że Dominick Zator zagrywał piłkę ręka, ale arbiter nie podyktował jedenastki.
Pasy przejęły inicjatywę, chociaż mogły też zostać skarcone. W 78. minucie pudło z pola karnego, które powinno wpaść do bramki, zaliczył rezerwowy Jewgienij Szykawka.
To już czwarty remis Cracovii w tym sezonie, który sprawia, że Pasy są nadal niepokonane w ekstraklasie. Oprócz nich meczu nie przegrała tylko Legia Warszawa.
Cracovia – Korona Kielce 0:0
Cracovia: Madejski - Râpă (77. Bochnak), Hoskonen, Jugas, Ghița, Jaroszyński - Atanasov (66. Knap), Oshima, Rakoczy (87. Myszor) - Makuch, Källman.
Korona: Dziekoński - Godinho, Zator, Trojak, Briceag (74. Błanik) - Podgórski, Hofmeister, Takac, Nono, Czyżycki (68. Deaconu) - Dalmau (46. Szykawka).
Żółte kartki: Hoskonen, Knap - Godinho.
Sędziował Piotr Lasyk (Bytom).