News LoveKraków.pl

Hutnik wybierał między 17-latkami na newralgicznej pozycji. „Przekonał nas spokojem”

Jacob Zagrodnik (z lewej) i Damian Hoyo-Kowalski są związani z Hutnikiem profesjonalnymi umowami fot. hutnikkrakow.com

Bramkarz Jacob Zagrodnik w miniony weekend zadebiutował w II lidze w meczu Hutnika Kraków z Olimpią Elbląg. – Z gradacji zawodników wynikało, że zastąpi Wiktora Kaczorowskiego, ale daliśmy sobie kilka dni na podjęcie decyzji – mówi trener Rafał Skórski.

W zespole z Suchych Stawów po 12 meczach musieli dokonać zmiany w bramce. Powodem nie był uraz pierwszego golkipera czy jego niezadowalająca postawa. Wiktor Kaczorowski uzbierał cztery żółte kartki i czekała go przerwa wynikająca z przepisów. Trenerzy Hutnika zastępcę wybrali spośród dwóch 17-latków. Do wyboru mieli zawodników od lat trenujących w akademii: Damiana Hoyo-Kowalskiego (brata Daniela Hoyo-Kowalskiego, byłego obrońcy Wisły, który obecnie także gra w Hutniku) i Jacoba Zagrodnika. Postawili na tego drugiego, młodszego o 52 dni, który był rezerwowym w dwóch poprzednich meczach. Hoyo-Kowalski wcześniej także siedział na ławce.

Wszyscy zadowoleni

– Na uwagę zasługuje dobry debiut Jacoba Zagrodnika – powiedział po pokonaniu Olimpii Elbląg trener Dumy Nowej Huty Bartłomiej Bobla. – Fajnie, że nie puścił gola z solidnym drugoligowcem – dodał.

– Na początku trochę się stresowałem, ale gdy już wszedłem w mecz, to zniknął. Bardzo się cieszę, że dostałem szansę. Czyste konto to duża zasługa obrony, która bardzo dobrze sobie radziła – mówił Zagrodnik.

O wyborze numeru jeden w bramce na spotkanie z Olimpią rozmawiamy z Rafałem Skórskim, trenerem bramkarzy pierwszej drużyny oraz koordynatora szkolenia w klubie i akademii.

Michał Knura, LoveKraków.pl: Czy to była prosta decyzja?

Rafał Skórski: Z gradacji zawodników wynikało, że do bramki wejdzie Jacob, ale chcieliśmy sobie dać kilka dni na podjęcie decyzji, by zobaczyć, jak obaj zareagują mentalnie. Ostatecznie hierarchia się potwierdziła, Jacob przekonał nas m.in. spokojem. Nie było z jego strony innych zachowań, zachowywał się jak do tej pory. Rozmawiałem z nim dzień przed meczem i wtedy ostatecznie utwierdziłem się, że to odpowiedni wybór.

Były specjalne rady?

Powiedziałem mu, by robił to, co zawsze. By nie szukał czegoś więcej niż wykonuje na co dzień, bo to jest kluczem do dobrego występu.

To był udany debiut, choć nie miał wielu okazji do pokazania swoich atutów.

Dobrze pan to ujął. Myślę, że zawodnicy z pola bardzo się zmotywowali, by pomóc Jacobowi. Nie miał „telewizyjnych” interwencji, zrobił to, co powinien, w sytuacjach, które wynikły w meczu. Bardzo nas cieszy jego postawa. Warto docenić jego poprzednich trenerów bramkarza i Pawła Byrskiego, który przez kilka lat pracował z nim w juniorach.

Hutnik chce stawiać na młodzież. Szansę w seniorach dostawali już zawodnicy z pola, teraz – dzięki „pomocy” Kaczorowskiego – mógł się pokazać bramkarz.

Dla pozostałych piłkarzy akademii to znak, że droga do pierwszej drużyny wcale nie musi być bardzo długa.

Kto zagra w bramce przeciwko rezerwom Lecha Poznań w najbliższy weekend?

Zobaczymy, zastanowimy się. Ja się cieszę przede wszystkim z tego, że mam piłkarzy do rywalizacji. Za Jacobem jeden mecz, musimy do tego podejść bardzo spokojnie.


Aktualności

Pokaż więcej