Jakie przychody mają krakowskie kluby? Cracovia przed Wisłą

fot. JG

W 2016 roku Cracovia zanotowała aż 23-procentowy wzrost przychodów, a Wisła niemal identyczny jak rok wcześniej. Zdecydowanym liderem w Polsce jest Legia Warszawa – wynika z raportu „Polska liga finansowa” firmy doradczej Deloitte.

Na sumę przychodów składają się trzy elementy: wpływy z dnia meczowego (karnety, bilety, catering), pieniądze z transmisji telewizyjnych i wpływy komercyjne (reklamy, sponsorzy). W 2016 roku kluby osiągnęły 578,9 mln zł przychodu i był to wynik o 17,1 proc. wyższy niż rok wcześniej. Zdecydowanym numerem jeden jest warszawska Legia, która głównie dzięki występom w Lidze Mistrzów osiągnęła wynik lepszy niż 11 innych klubów łącznie i poprawiła wynik z 2015 roku aż o 92 procent. Przychody mistrzów Polski wyniosły 207,4 mln zł.

– Legia Warszawa dzięki awansowi do Ligi Mistrzów przekroczyła poziom rocznych przychodów wynoszący 200 milionów zł z działalności sportowej. Tym samym jest jedynym klubem w historii ekstraklasy, który przekroczył nie tylko barierę 100, ale i 200 mln złotych oraz wyprzedził tak znacznie pozostałych rywali – mówi Przemysław Zawadzki, dyrektor, ekspert Sports Business Group Poland, Deloitte.

Drugi Lech Poznań miał 55,1 mln zł przychodu (spadek o 29 proc), a trzecia była Lechia Gdańsk (41,5 mln zł i o 7 proc. lepszy wynik).

Piąte miejsce (awans o jedną pozycję) należy do Cracovii. Jej przychody wzrosły z 28,8 do 35,3 mln zł, co daje 23-procentowy wzrost. Na to składa się 58 proc. przychodów komercyjnych, 33 proc. kwoty pochodzi z transmisji telewizyjnych, a tylko 9 z dnia meczowego.

Wisła spadła o trzy pozycje i jest siódma. Jej przychody praktycznie się nie zmieniły. W 2015 roku wynosiły 29,8 mln zł, a w minionym były tylko o pół mln niższe. 21 proc. tej kwoty stanowią pieniądze z dnia meczowego, co daje dużą przewagę nad Cracovią. Od klubu z drugiej strony Błoń Biała Gwiazda ma za to niższe przychody komercyjne (48 procent) i z transmisji meczów.

Średnio stadion przy Reymonta wypełnia się w 42 proc., a przy Kałuży w 56. Frekwencja na Cracovii zmalała jednak o 5 proc., a na Wiśle wzrosła o 14.

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej