5 sierpnia kibice Białej Gwiazdy pożegnają kończącego karierę Jakuba Błaszczykowskiego. Jeżeli mecz ze Stalą Rzeszów zostanie rozegrany zgodnie z planem, przejdzie też do historii dzięki najwyższej frekwencji na zapleczu ekstraklasy.
Wejściówki nadal są w sprzedaży, ponieważ po rocznej przerwie klub znów może korzystać z wszystkich sektorów i wpuścić około 32 tysiące osób (razem z kibicami gości). Ostatnio nie było to możliwe z powodu remontu obiektu przed igrzyskami europejskimi. W rundzie wiosennej udostępniano niespełna 10 tysięcy miejsc.
Wielkie marki ustanawiają rekordy
W I lidze gra wiele mniejszych klubów, które dysponują kameralnymi obiektami. Dlatego tylko te utytułowane, gdy podwinie im się noga i spadną z ekstraklasy, mogą ustanawiać rekordy. Jest to możliwe dzięki posiadaniu dużych stadionów i zgromadzonej wokół klubu dużej społeczności.
Obecny rekord frekwencyjny I ligi należy do Wisły. We wrześniu ubiegłego roku spotkanie z Ruchem Chorzów oglądało 22 117 osób. Wynik ten został pobity 6 czerwca tego roku, w czasie barażu z Puszczą Niepołomice. Wówczas klub sprzedał 23 989 biletów, wszystkie dostępne w tym czasie wejściówki (jedna z trybun była zamknięta z powodu budowy sceny na igrzyska). Nie zaliczamy tego spotkania jako nowego rekordu I ligi, ponieważ nie był częścią sezonu regularnego.
Wcześniej prym wiódł Górnik Zabrze, który na rok wypadł z ekstraklasy. Wiosną 2017 roku derby z GKS-em Tychy i GKS-em Katowice ściągnęły na trybuny 17 777 i 20 987 osób.
Trzy mecze I ligi (sezon zasadniczy) z najwyższą frekwencją:
1. Wisła Kraków – Ruch Chorzów (16.10.2023): 22 117
2. Górnik Zabrze – GKS Katowice (16.05.2017): 20 987
3. Górnik Zabrze – GKS Tychy (3.03.2017): 17 777