W czwartek, 18 stycznia w Krakowie zaczęło działać Taxify – platforma umożliwiająca zamawianie pojazdów za pomocą specjalnej aplikacji na smartfony. Czy to oznacza kolejną konkurencję dla tradycyjnych taksówek, a przede wszystkim amerykańskiego Ubera działającego w tym samym modelu?
To bardzo możliwe, ponieważ Taxify weszło na rynek z atrakcyjną ofertą. Z okazji uruchomienia swoich usług w Krakowie, firma wprowadziła 50 proc. promocję na przejazdy dla swoich klientów. Co więcej, Taxify zrezygnowało z dynamicznej zmienności cen, które pojawiają się wraz ze zwiększeniem popytu na usługi zamawiania pojazdów za pomocą aplikacji mobilnych. Tym samym nowa platforma może stać się silną konkurencją dla tradycyjnych taksówek, mytaxi, iTaxi oraz Ubera.
Ich samochody jeżdżą w 26 krajach
Taxify to firma, która powstała w 2013 r. w Estonii. Od tamtej jej działalność rozszerzyła się do 26 krajów na całym świecie, m.in. Arabii Saudyjskiej, Francji, Iranu, Kanady, Meksyku, RPA, Tanzanii, Węgier, a także Polski. Kraków jest drugim – po Warszawie – polskim miastem, gdzie będzie dostępna usługa zamawiania przewozów z wykorzystaniem estońskiej aplikacji.
Kraków to jednak nie jedyne polskie miasto, w którym Taxify planuje uruchomienie swoich usług. Według zapewnień firmy pod uwagę brane są takie miasta jak Wrocław, Łódź, Poznań, a także rejony Trójmiasta.
