W meczu Cracovia-Pogoń nie wystąpi lewy obrońca Paweł Jaroszyński. – Podczas piątkowego treningu ujechała mu noga na sztucznej murawie i się zatrzymała. Czekamy na dokładne badania, ale nie wygląda to ciekawie – mówi Jacek Zieliński, trener Pasów.

Kolejne długa przerwa?

Jeżeli kontuzja reprezentanta Polski U-21 okaże się poważna, to obrońca będzie mógł mówić o sporym pechu. Latem ubiegłego roku również zmagał się z urazem i do gry wrócił dopiero w drugiej połowie listopada.

– Godzinę temu powiedziałbym, że wszyscy są zdrowi, bo do zajęć wrócili Hubert Adamczyk i Mateusz Cetnarski, ale na piątkowym treningu urazu doznał Jaroszyński. Pojechał na badania i zobaczymy, co z tego wyniknie – poinformował z marsową miną Jacek Zieliński.

Z pierwszych informacji wynika, że jest to uraz kostny. Trener podejrzewa, że winna może być sztuczna murawa, na której ostatnio zmuszeni są trenować piłkarze Pasów. – Ujechała mu noga i się zatrzymała, na naturalnej jechałby dalej. Nie wygląda to za ciekawie – tłumaczy szkoleniowiec. Na lewej obronie z Pogonią Jaroszyńskiego powinien zastąpić Tomasz Brzyski.

W połowie lodowisko, w połowie grzęzawisko

Cracovia ma ogromne kłopoty z zajęciami na naturalnej murawie. Po powrocie ze zgrupowania w Hiszpanii tylko kilka razy mieli okazję trenować na takim boisku, ostatnio w czwartek na głównej płycie stadionu. Poza tym sztab szkoleniowy zmuszony jest organizować treningi na sztucznej murawie. Boisko treningowe przy ulicy Wielickiej jeszcze nie nadaje się do użytku.

– Boisko przy Wielickiej w połowie wygląda jak lodowisko, w połowie jest grzęzawisko. Mamy nadzieję, że w przyszłym tygodniu damy radę na nie wejść. W Krakowie nie ma podgrzewanych boisk poza tymi na stadionach Cracovii i Wisły – mówi Zieliński.

Cracovia zamierza wybudować bazę treningową w Rącznej pod Krakowem, ale na razie inwestycja się nie rozpoczęła.