Memoriał Wagnera. Wielkie emocje, dwa oblicza Polaków i wygrana Francji [ZDJĘCIA]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Na 13 dni przed mistrzostwami Europy, polscy siatkarze przegrali 2:3 z Francją w swoim pierwszym meczu XV Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Zawodnicy muszą wyciągnąć wnioski z drugiej i trzeciej partii, kiedy nie mieli wiele do powiedzenia. Pierwszym liderem tegorocznej edycji została Rosja, która w czterech setach rozprawiłą się z Kanadą. Kolejne mecze w sobotę. Relacje na naszym portalu, który jest partnerem internetowym turnieju.

Wiele pytań

Szansy występu przed krakowską publicznością nie dostali pochodzący z naszego miasta Tomasz Fornal i Marcin Komenda. Są w szerokiej kadrze nowego trenera, ale na razie nie prezentują poziomu, który dałby im przepustkę na zbliżające się ME siatkarzy (początek 24 sierpnia), czy memoriał, który jest ostatnim testem przed walką o medale. „14”, która pojedzie do Spały na ostatnie zgrupowanie przed Euro, poznamy w niedzielę, po ostatnim meczu memoriału z Rosją.

Przed spotkaniem z Francją, najlepszą drużyną tegorocznej Ligi Światowej i aktualnymi mistrzami Europy, forma biało-czerwonych była wielką niewiadomą. Nie tylko dla kibiców, ale i zawodników naszej kadry. W LŚ naszym nie szło najlepiej i nie awansowali do Final Six. Ostatnie tygodnie podopieczni Ferdinando de Giorgiego spędzili na treningach i rozgrywaniu zamkniętych sparingów. Wszystko po to, by jak najlepiej pisać się w mistrzostwach Europy, które rozpoczną się w naszym kraju 24 sierpnia. Mecze w Kraków Arenie mają dać odpowiedź na pytanie, czy przebudowana polska kadra będzie w stanie grać o medale. W piątek dobrze było tylko na początku.

Decydujące bloki

Mecz z mocnym rywalem, z którym ostatnio nam nie szło, zaczęliśmy od wygrania seta. Po wyrównanym początku, gospodarze zaczęli budować przewagę. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:5, a na drugiej już 16:11. Końcówka inauguracyjnej partii nie była jednak spokojna. Przy 22:20 nasz trener wziął czas, ale Francuzi odpowiedzieli asem serwisowym Trevora Clevenota. Na szczęście przyjmujący zepsuł kolejną zagrywkę, a Polacy dwukrotnie świetnie zagrali blokiem i wygrali do 22.

Moc francuskiej zagrywki

W pierwszym secie Trójkolorowym zabrakło dobrej zagrywki. Wróciła ona w kolejnych partiach, co od razu przełożyło się na problemy Polaków. W drugim secie liczyliśmy się na początku, ale z każdą piłką Francja nam odjeżdżała. Efekt? Prowadzenie 16:11 na drugiej przerwie technicznej i wygrana seta do 16. Po zmianie stron było tylko trochę lepiej, ale końcówka znów dla Francji i wygrana 25:20. Ostatni punkt oddaliśmy im za darmo, w siatkę z zagrywki trafił Bartłomiej Lemański.

Wróciła wiara

Dwa słabe sety nie podłamały gospodarzy, wierzyła też niezawodna publiczność. Kolejny set zaczęliśmy ofiarnie, dobrze graliśmy na siatce, mocno serwowaliśmy. Do tego częściej mylili się rywale. Po perfekcyjnym bloku Bartosza Kurka i Michała Bieńka Polska wygrywała 8:3 i prowadzenia już nie oddała, choć po drugiej przerwie technicznej zaczęli odrabiać straty i niebezpiecznie się zbliżać.

Bez happy-endu 

Tie-break zaczął się dla Polaków najgorzej, jak mógł. Francuzi zablokowali nas trzy razy z rzędu. Mimo prowadzenia rywali 6:2, nasi siatkarze również zaczęli popisywać się tym elementem i wrócili do gry. Po zmianie stron trwała zażarta walka punkt za punkt. O przegranej zdecydowały dwa błędy naszych zawodników. Najpierw Dawid Konarski pomylił się w ataku, a potem nie przyjęliśmy zagrywki Juliena Lyneela.

Kolejne spotkania XV Memoriału Wagnera w sobotę (godzina 15 Polska-Kanada, godzina 18 Francja-Rosja) i niedzielę (godzina 15 Kanada-Francja, godzina 18 Polska-Rosja).

Polska – Francja 2:3 (25:22, 16:25, 20:25, 25:22,13:15)

Wyjściowe składy:

Polska: Konarski, Kurek, Drzyzga, Kubiak, Wiśniewski, Bieniek, Zatorski (libero).

Francja: Clevenot, Toniutti, Lyneel, Le Roux, Boyer, Le Godd, Grebennikov (libero).

 

News will be here