Odwołanie Wisły oddalone. Krakowianie mogą mieć duży problem w obronie [KOMENTARZ]

Arkadiusz Głowacki fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Komisja Ligi – po zasięgnięciu opinii Kolegium Sędziów PZPN - postanowiła oddalić odwołanie Wisły Kraków od żółtej kartki dla Arkadiusza Głowackiego. Oznacza to, że kapitan zespołu nie będzie mógł zagrać w sobotnim meczu z Piastem Gliwice. Z kolei na uraz narzeka drugi z podstawowych stoperów – Ivan Gonzalez.

Krakowski klub odwołał się od żółtej kartki, którą Głowacki otrzymał od Bartosza Frankowskiego w 89. minucie spotkania z Arką Gdynia. Arbiter uznał, że obrońca sfaulował Rubena Jurado. Po obejrzeniu powtórek można było mieć sporo wątpliwości, czy sędzia z Torunia podjął słuszną decyzji. Mieli je komentujący spotkanie pracownicy Canal +, miała Wisła, więc postanowiła się odwołać do Komisji Ligi Ekstraklasy.

KL zebrała się w środę i oddaliła odwołanie Wisły „po zapoznaniu się z opinią Kolegium Sędziów PZPN. Na podstawie zebranego materiału dowodowego stwierdzono, że przy ukaraniu Głowackiego nie doszło do rażącego naruszenia przepisów” – czytamy w komunikacie.

Odwołanie wiąże się również z zapłatą przez klub tak zwanej kaucji protestowej w wysokości dwóch tysięcy złotych. Jest ona zwracana tylko w przypadku uznania odwołania.

Jest więc jasne, że Głowacki nie zagra w sobotnim meczu z Piastem przy Reymonta (godzina 20.30), bo kartka z Gdyni była jego czwartą w tym sezonie. Wisła może mieć spory problem z zestawieniem linii obrony na ten mecz, bo „Przegląd Sportowy” informuje, że problemy ze zdrowiem mają dwaj inny zawodnicy grający na środku obrony – Hiszpan Ivan Gonzalez i Chorwat Zoran Arsenić. Trener Kiko Ramirez poinformował również, że podczas jednego z treningów ucierpiał bramkarz Julian Cuesta i czeka na wyniki badań. Hiszpan zaczął jako numer jeden, ale później doznał kontuzji i między słupki wskoczył Michał Buchalik.

Komentarz autora

Daleki jestem od formułowania tez a’la Michał Probierz, który ostatnio ponownie wszedł na wojenną ścieżkę z sędziami i Kolegium Sędziów PZPN (wyznacza arbitrów do meczów). Nie twierdzę, że ktoś uwziął się na Probierza i każe gwizdać przeciw niemu, albo na Wisłę i za niewinność nakazuje siedzieć Głowackiemu na trybunach. Jednak ostatnie błędy sędziów w meczach Cracovii, większość na jej niekorzyść, i sytuacja z podtrzymaniem żółtej kartki dla Głowackiego (jako dziennikarz krakowskiego portalu nie mówię o błędach w innych meczach, a też były), sprawiają, że zaczynam rozumieć irytację trenera Pasów, bo kluby są okradane w biały dzień.

Jeżeli Komisja Ligi wie więcej na temat okoliczności kary dla Głowackiego (bo np. coś powiedział sędziemu, a mogliśmy tego nie widzieć i nie słyszeć), to niech powie, o co chodzi. W przeciwnym wypadku razem z Kolegium Sędziów PZPN, którego opinią się kieruje, ośmieszają się na całej linii. Można odnieść wrażenie, że panowie z KL sytuacji z rzekomym faulem Głowackiego w ogóle nie widzieli, tylko „przyklepali” decyzję Kolegium Sędziów. Pora wydania komunikatu (przed godziną 21) może wskazywać, że po prostu spieszyli się na mecze Ligi Mistrzów.

Michał Knura, LoveKraków.pl

 

News will be here