Ofiara zwycięstwa Cracovii z Radomiakiem. „Jest mocno poturbowany”

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Pierwszy występ Patryka Sokołowskiego w zespole Pasów zakończył się kontuzją.

Nowy pomocnik rozegrał w debiucie 64 minuty, jednak serca kibiców zadrżały już po kilkunastu sekundach rywalizacji z Radomiakiem Radom. 30-latek został trafiony w kostkę przez Leandro Rochę i zwijał się z bólu. Wrócił na boisko po interwencji medyków, a winowajca został ukarany czerwoną kartką. W ponadgodzinnym występie pokazał się z dobrej strony, ale gdy zeszła adrenalina, okazało się, że z jego zdrowiem nie jest wszystko w porządku.

Patryk Sokołowski kontuzjowany

– Nastroje na pewno dopisują, ale ten mecz to już historia – zaczął trener Jacek Zieliński. – Wnikliwie go przeanalizowaliśmy, nie bujamy w obłokach po jednym zwycięstwie. Prócz radości dał nam trochę problemów. W kolejnym za kartki nie zagrają Virgil Ghita i Andreas Skovgaard, mocno poturbowany jest Patryk Sokołowski. Coś za coś – dodaje trener Cracovii.

Jego drużyna za dwa dni, w niedzielę 18 lutego o godzinie 12:30, zagra na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Szkoleniowiec kategorycznie nie wykluczył, że piłkarz nie pojedzie na to spotkanie, ale nie wyglądał też na dużego optymistę. – Intensywnie się rehabilituje. Chcemy go postawić na nogi, ale nie dam gwarancji, że skończy się to powodzeniem. Mamy już zarys składu i jak będziemy chcieli grać. Zobaczymy, jak to „wypali” w niedzielne popołudnie w Lubinie – mówi Zieliński.

Cracovia. Mikkel Maigaard potrzebuje kilkunastu dni

W tym tygodniu umowę z Cracovią (do 30 czerwca 2026) podpisał duński rozgrywający Mikkel Maigaard. – Mieliśmy go namierzonego w listopadzie, ale różne sytuacje spowodowały, że transfer się odwlekał. To naprawdę dobry piłkarz. Nie jest jeszcze gotowy na grę od pierwszej minuty, ale myślę, że to kwestia kilkunastu dni i wszystko będzie w porządku. Ma duże umiejętności piłkarskie, więc spokojnie się obroni – uważa trener Pasów.

Czy to koniec zimowych wzmocnień? Włoskie media informowały, że do krakowskiego klubu może trafić włoski lewy obrońca Nicola Falasco. Zieliński odpowiedział dość enigmatycznie, że to dziennikarze mogą coś więcej powiedzieć o tym piłkarzu, bo o nim pisali. – Jeżeli nadarzy się okazja i będzie nas na to stać, to ktoś do zespołu dojdzie – dodał.

Aktualności

Pokaż więcej