Ostatni mecz i modernizacja. Cracovia wciąż czeka na decyzję po skandalu w Katowicach

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

7 grudnia hokeiści Comarch Cracovii podejmą JKH GKS Jastrzębie, a potem na obiekt przy ulicy Siedleckiego wejdą pracownicy firmy, która m.in. wymieni na nowoczesne bandy okalające lodowisko.

16 czerwca hokejowa sekcja Cracovii otrzymała licencję na występy w Polskiej Hokej Lidze w sezonie 2023/2024. Krakowskie lodowisko było jednym z dwóch ostatnich, które nie posiadało nowoczesnych band. Klub mógł warunkowo rozgrywać spotkania, z obowiązkiem zainstalowania nowej infrastruktury do końca roku.

Lodowisko Cracovii. Niespełna dwa tygodnie na wykonanie prac

Cracovia korzysta z obiektu na podstawie umowy użytkowania z Zarządem Infrastruktury Sportowej w Krakowie, płacąc z tego tytułu 163 tysiące złotych rocznie. Za wykonanie prac zapłaci miasto, które jest właścicielem obiektu. W postępowaniu przetargowym ZIS wybrał tańszą ofertę firmy Gamak z Jastrzębia-Zdroju za 1 mln 163 tys. zł. –  9 listopada została podpisana umowa z wykonawcą modernizacji lodowiska przy ul. Siedleckiego. Prace mają zostać zrealizowane do 20 grudnia – poinformowała nas Anna Nowosielska, kierownik działu komunikacji w ZIS.

W tym czasie dojdzie do wymiany band na zgodne z obecnymi wymogami. Pojawią się też nowe boksy dla zawodników i sędziów, szyby i siatki ochronne oraz drzwi wejściowe na taflę. Lodowisko wymaga jednak kolejnych nakładów. Miasto zaplanowało kolejne etapy modernizacji, ale na razie bez wskazania terminów realizacji. Potrzebne jest nowe oświetlenie meczowe, system nagłośnienia i monitoring bramek. Planowana jest także modernizacja automatyki systemu mrożenia tafli (wykonanie nowej instalacji chłodniczej płyty lodowiska wraz z dostawą kontenerowego agregatu chłodniczego).

Atak na kierownika Cracovii

Ostatni domowy mecz w tym roku krakowianie rozegrają 7 grudnia o godzinie 18:30 z JKH GKS-em Jastrzębie. Choć w tym sezonie nie mają mocnej kadry i nie liczą się w walce o medale, potrafią pozytywnie zaskoczyć. Tak było m.in. 28 listopada, gdy wicelider z Tychów wygrał dopiero po dogrywce.  

Dwa dni wcześniej szósta w tabeli drużyna Rudolfa Rohaczka uległa na wyjeździe GKS-owi Katowice, aktualnemu mistrzowi Polski liderowi rozgrywek 2:7. Po tej rywalizacji było jednak głośno nie o wyniku, a ataku pseudokibiców. W pierwszej tercji, po zdobyciu przez gospodarzy gola na 4:0 w 17. minucie, do boksu Cracovii próbowali wedrzeć się fani GKS-u, a jeden z nich zaatakował kierownika drużyny Sebastiana Witowskiego. Po szamotaninie goście na znak protestu zjechali do szatni, i długo zastanawiali się, czy nie zrezygnować z dokończenia spotkania. Ostatecznie dograli je, by sędziowie nie mogli ich ukarać walkowerem.

– W związku z atakiem agresywnych kibiców na boks drużyny Comarch Cracovii, w trakcie wyjazdowego meczu 22. kolejki Tauron Hokej Ligi w Katowicach, Klub zdecydował się na wniesienie oficjalnego protestu do Komisarz Ligi. MKS Cracovia SSA apeluje jednocześnie o zwrócenie uwagi na kwestie bezpieczeństwa drużyn i osób funkcyjnych podczas meczów najwyższej klasy rozgrywkowej hokeja na lodzie w Polsce – napisała Cracovia w komunikacie.

Klub żąda powtórzenia meczu i kary finansowej. Komisarz ligi Marta Zawadzka na razie nie wydała decyzji.


News will be here

Aktualności

Pokaż więcej