Pękające ściany na nowym osiedlu. Deweloper nie uwzględnia reklamacji

Mieszkanie pani Anny fot. Mieszkanka

Pękające ściany i odpadający tynk – tak wyglądają niektóre nowe mieszkania na osiedlu przy ulicy Bieńczyckiej. Mieszkańcy zarzucają deweloperowi, że celowo nie uwzględnia ich reklamacji. Firma Murapol odpiera, że zmiany to naturalny efekt osadzania się budynku, a większość reklamacji zostało rozpatrzonych pozytywnie.

Pani Anna mieszka w bloku przy ulicy Bieńczyckiej od września. Chociaż za mieszkanie w stanie deweloperskim zapłaciła 330 tysięcy złotych, to nie przypuszczała, że kredyt nie będzie jej jedynym zmartwieniem. Po kilkudziesięciu dniach ściany w lokalu zaczęły pękać, a tynki odpadać. Szkody zostały wycenione na 4,7 tysiąca złotych.

Mieszkanka jest oburzona, że choć przysługuje jej pięcioletnia gwarancja, deweloper odrzuca reklamację. – Teraz jak jest problem, to umywają ręce i zwalają winę na podwykonawców, ale to oni mają z nimi umowę, nie my – mówi.

Jak wspomina, już na etapie wykończenia w lokalu było sporo usterek, które naprawiła na swój koszt. – Nie było prądu w gniazdach, niektóre były zatynkowane. Z gniazdek wieje nam tak, jakbyśmy mieli klimatyzację – wylicza mieszkanka.

„Nie ma co się niepokoić”

Zdaniem dewelopera reklamacja lokalu w bloku 15B jest niezasadna. – Uszkodzenia nie powinny być traktowane jako objaw niepokojący. Pęknięcia są efektem pracy budynku i jego elementów konstrukcyjnych, a także naturalnego procesu osiadania fundamentów. Rysy powinno się wypełnić masą szpachlową i przemalować na kolor zgodny z kolorem ścian. Wyżej wymienione zjawiska ze względu na naturalność nie podlegają reklamacji – czytamy w rozpatrzeniu reklamacji.

Podobne problemy zgłasza pani Marta. W jej mieszkaniu również pękają ściany, a gniazdka są nieszczelne. Ostatnio miały miejsce oględziny lokalu, a w we wtorek reklamacja dotycząca gniazdek została odrzucona. Deweloper motywuje swoją decyzję wykonaniem instalacji zgodnie z projektem. – Nie wiedziałam, że w pakiecie z zakupem mieszkania będę mieć w zimie klimatyzację z gniazdek – ironizuje mieszkanka.

Rękojmia i gwarancja

Jak informuje Jerzy Gramatyka, Miejski Rzecznik Konsumentów w Krakowie, odpowiedzialność dewelopera jako sprzedawcy mieszkania może wynika z dwóch różnych podstaw prawnych. Jest to zarówno rękojmia za wady fizyczne oraz ewentualnie udzielona gwarancja.

– Zjawisko osadzania się budynku jest powszechne i występuje z mniejszym lub większym natężeniem we wszystkich budynkach.  Zależy od wielu czynników. Z tym że co do zasady takie usterki jak pęknięcia ścian są usuwane przez deweloperów na ich koszt w okresie obowiązywania rękojmi – ocenia.

Ze względu na nieznajomość całej sprawy sugeruje ponowne złożenie reklamacji. – Wada ujawniła się jeszcze w okresie obowiązywanie korzystnego dla nabywcy domniemania prawnego istnienia wady fizycznej w zakupionym lokalu, zawartego w treści art. 556 indeks 2 Kodeksu, a sprzedawca nie przedstawił żadnego dowodu na okoliczność słuszności swoich twierdzeń. – podsumowuje.

„Zasadne usterki będą usunięte”

Małgorzata Gaborek, dyrektor ds. public relations w Grupie Murapol informuje, że w pierwszym etapie inwestycji wybudowano i sprzedano 269 lokali, z czego do tej pory wpłynęło kilkanaście reklamacji dotyczących pękania i odspajania tynku od ścian.

– Większość reklamacji została pozytywnie rozpatrzona. Spośród nich usterki w części mieszkań już zostały naprawione, a pozostałe zgłoszenia są w trakcie realizacji. Wszystkie zasadne usterki zostaną usunięte zgodnie z właściwymi przepisami i wewnętrznymi procedurami – odpiera.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Czyżyny
News will be here