Piast Gliwice – Cracovia. Jacek Zieliński odrabiał punkty odebrane za korupcję i był świadkiem stawiania oświetlenia

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Piątkowy mecz Piasta z Cracovią (godzina 18) rozpocznie 22. kolejkę ekstraklasy. Pasy chcą przerwać złą passę ze śląską drużyną.

Cracovia zaczęła rok od czterech punktów zdobytych z Radomiakiem Radom i Zagłębiem Lubin. To drużyny, które leżą krakowianom, bo z pierwszymi wygrali pięć meczów z rzędu, a przeciwko drugim nie ulegli na wyjeździe od jesieni 2015. 23 lutego podopiecznych Jacka Zielińskiego czeka wyjazd na spotkanie z Piastem, który w ostatnich latach nie jest łatwym przeciwnikiem. Na ostatnią wygraną Pasy czekają od września 2021, kiedy tryumfowali w Gliwicach 4:2.

Piast Gliwice i Cracovia lubią remisować

Piast w 2024 zanotował dwie porażki 1:3 z Górnikiem Zabrze i Rakowem Częstochowa. Podopieczni Aleksandara Vukovicia mają punkt mniej od Cracovii i do dokończenia na wiosnę przerwany z powodu śnieżycy domowy mecz z Puszczą Niepołomice. W piątek na stadionie przy ulicy Okrzei zagrają drużyny, które zremisowały ponad połowę gier. Gliwiczanie kończyli podziałem punktów 12 z 20 meczów, a Cracovia 10 z 21. Gospodarze niewiele strzelają i tracą – średnio jednego gola.

– Każdy mecz jest inny, ale historia pokazuje, że te z Piastem były dość zamknięte, nie padało zbyt dużo bramek. Potrafią dobrze zagrać w defensywie, strzelić gola i zamknąć mecz. Musimy być na to uczuleni i liczymy, że wreszcie przełamiemy pasmo słabszych rezultatów z drużyną z Gliwic – mówi Jacek Zieliński.

Poprawiła się sytuacja kadrowa krakowian. Po pauzie za żółte kartki do dyspozycji szkoleniowca będą środkowi obrońcy Virgil Ghita i Andreas Skovgaard, a kontuzjowany po starciu z Radomiakiem pomocnik Patryk Sokołowski wrócił do spokojnego treningu. Nie wiadomo jednak, czy będzie w stanie zagrać przeciwko byłej drużynie, z którą zdobył mistrzostwo Polski. W Gliwicach na szerokie wody wypłynął obrońca Kamil Glik, ale on na pewno nie wystąpi, bo jeszcze leczy kontuzję. – Od poniedziałku zacznie treningi z drużyną. Jest kwestią dni, może dwóch tygodni, żeby był gotowy do gry – tłumaczy Zieliński.

Wspomnienia Jacka Zielińskiego z Gliwic

63-latek też ma przeszłość w śląskim klubie. Prowadził go w latach 2004-2006 w ówczesnej II lidze. – To był fajny czas. Graliśmy jeszcze na starym stadionie, byłem świadkiem stawiania oświetlenia. W pierwszym roku obroniliśmy się przed spadkiem w barażach, a w drugim zaczęliśmy sezon z odjętymi dziesięcioma punktami za korupcję. Jakby nam je doliczyć, to kto wie, czy do końca nie walczylibyśmy o awans. Zawsze bardzo miło wracam do Gliwic, bo to fajny, rodzinny klub – podkreśla.

Pamiątką po pracy w Piaście jest także kara dwóch lat dyskwalifikacji w zawieszeniu na trzy lata i wpłata 30 tysięcy złotych na cele charytatywne za udział w aferze korupcyjnej. W 2005 roku Zielińeki wręczył sędziemu kopertę, w której znajdowała się płyta z prowadzonym przez niego meczem i 15 tysięcy złotych. Trener współpracował z wrocławską prokuraturą, która przyjęła jego tłumaczenia, że nie ustawił meczu, tylko przekazał przesyłkę, bo został poproszony o przysługę. Śledczy złożyli wniosek o warunkowe umorzenie sprawy ze względu na epizodyczny charakter udziału Zielińskiego w zdarzeniu.

Paweł Jaroszyński w dobrej formie

W Cracovii uważają, że kluczem do wygranej w piątkowym meczu będzie lepsza skuteczność, bo w Lubinie nie wykorzystali kilku sytuacji na objęcie prowadzenia. Na kolejny dobry występ liczy lewy obrońca Paweł Jaroszyński, który zaczął rok od dwóch goli i asysty z Radomiakiem. Podkreśla, że jest w dobrej formie, bo po raz pierwszy od dawna przepracował bez przerwy cały okres przygotowawczy.

– Ciągłość treningów, sparingów robi swoje. Gra i dyspozycja zespołu się zmieniły, prezentujemy się coraz lepiej. Z Piastem chcemy potwierdzić, że potrafimy grać w piłkę i się przy niej utrzymywać oraz że wykorzystamy większość sytuacji podbramkowych – mówi 30-latek.


Aktualności

Pokaż więcej