Piłkarz Cracovii: Walory estetyczne są niepotrzebne

fot. Arkadiusz Szuba/LoveKraków.pl

Cracovia po raz pierwszy w tym sezonie odniosła zwycięstwo na wyjeździe. W piątkowy wieczór w Chorzowie pokonała tamtejszy Ruch 1:0.

Na przełamanie

Zespół Cracovii w pierwszej części sezonu wyraźnie zawodził. Nie wygrał żadnego meczu rozgrywanego poza własnym obiektem, a na dodatek zaliczył serię ośmiu spotkań bez zwycięstwa. – Czekaliśmy na przełamanie i udało nam się wreszcie wygrać. Cieszymy się z tych punktów i chcemy zdobywać ich jeszcze więcej. Będziemy mieć teraz bardziej spokojne głowy i ruszymy do przodu - mówił po spotkaniu w Chorzowie przed klubową kamerą zawodnik Pasów Krzysztof Piątek.

Jesienią Cracovia najczęściej remisowała. Podobnie sytuacja wyglądała podczas gier kontrolnych. – Atmosfera w szatni była dobra, ale teraz na pewno będzie jeszcze lepsza. W niedzielę będziemy chcieli pójść za ciosem i udowodnić to, że pniemy się w górę. Od poniedziałku przygotowujemy się już do meczu z Pogonią – zaznaczył zawodnik.

Obraz spotkania dwóch drużyn walczących o utrzymanie był daleki od oczekiwań. Bezbramkowy remis najbardziej oddawałby przebieg gry. W 88. minucie losy meczu odwrócił jednak Krzysztof Piątek, który dopiero chwilę wcześniej pojawił się na murawie. – Wydawało mi się z boku, że nasza gra wygląda dobrze. W końcówce udało nam się przycisnąć Ruch. Złapaliśmy drugi oddech i wygraliśmy – podkreślił strzelec zwycięskiego gola.

Tylko trzy punkty

Mecz inaugurujący piłkarską wiosnę z drużyną, która znajduje się w strefie spadkowej dla Cracovii był niezwykle istotny. – To był dla nas bardzo ważny mecz. Z przebiegu spotkania widać było, że był on trudny. Ciężko było nam się przebić przez poszczególne formacje Ruchu. Udało się to w 88. minucie i trzy punkty jadą do Krakowa – mówił po spotkaniu Paweł Jaroszyński.

Cracovia kilkakrotnie udowadniała, że potrafi grać ładnie, ale bywa wówczas nieskuteczna. – Powiedzieliśmy sobie, że walory estetyczne są  w ogóle niepotrzebne. Mecz z Ruchem trzeba było zagrać tak, by wyjechać z Chorzowa z trzema punktami. Jest zwycięstwo, mamy trzy punkty, z których kibice na pewno też się cieszą. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko trenować i jechać na kolejny mecz – zakończył gracz Pasów.

Aktualności

Pokaż więcej