Skazywani na pożarcie hokeiści Cracovii walczą jak lwy!

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Niewiele zabrakło, by Comarch Cracovia objęła prowadzenie 2:0 w ćwierćfinale ekstraligi hokeja po meczach w Oświęcimiu. W pierwszym krakowianie wygrali 5:3, a w drugim ulegli drugiej drużynie sezonu zasadniczego dopiero po rzutach karnych.

Podopieczni trenera Rudolfa Rohczaka wracają z Oświęcimia z wykonanym planem minimum. Tryumfowali w pierwszym spotkaniu fazy play-off, a to oznacza, że jeszcze wrócą na lodowisko rywali. Teraz czeka ich przerwa po dwóch wymagających bojach, a we wtorek i środę (5-6.03) postarają się ponownie zawiesić wysoko poprzeczkę jednemu z kandydatów do walki o medale.

Comarch Cracovia postawiła się Unii

Dla hokejowej sekcji Pasów ten sezon jest trudny, bo przejściowy. Przyzwyczajeni do regularnych sukcesów na krajowych taflach kibice musieli się pogodzić, że drużyna będzie grała w kratkę, bo jest słabsza niż w poprzednich latach. To normalne, skoro w porównaniu z rozgrywkami 2022/2023 budżet został obcięty o 50 procent. Mimo to, krakowianie zapowiadali, że będą walczyć z całych sił, by sprawić psikusa oświęcimianom, których Rohaczek określił jako drużynę kompletną.

Już pierwsze spotkanie 1/4 finału przyniosło niespodziankę. Gdy w piątkowy wieczór piłkarze Cracovii zawalili ekstraklasowy mecz z Wartą, hokeiści zwyciężyli 5:3, ani razu nie przegrywając. Prowadzili 1:0, 3:1 i 4:2, a przy 4:3 wybronili się grając w osłabieniu, po czym w równowadze zadali decydujący cios. W sobotę bramek było mniej. Unia otworzyła wynik w drugiej tercji, Cracovia wyrównała na początku trzeciej. Rozstrzygnięcia nie przyniosło 20 minut dogrywki i potrzebne były karne. W serii najazdów gospodarze trafili do bramki w dwóch z czterech prób, a goście ani razu, więc Unia wyrównała stan rywalizacji o półfinał.

Ćwierćfinały play-off ekstraligi hokeja. Wyniki

Niespodzianek nie brakowało w innych parach. Jedynie GKS Tychy w pełni wykorzystał atut własnego lodu i prowadzi 2:0 z PZU Podhalem Nowy Targ. Trzeciej drużynie sezonu zasadniczego trudniej było w pierwszym meczu, gdy o zwycięstwie zadecydowała dogrywka. Mistrzowie Polski GKS Katowice remisują z Zagłębiem Sosnowiec. Pod ścianą są zawodnicy JKH GKS-u Jastrzębie, którzy na Jastorze dwukrotnie musieli uznać wyższość Energi Toruń.

Mecz nr 1: Re-Plast Unia Oświęcim – Comarch Cracovia 3:5 (1:1, 1:3, 1:1)

Bramki: Kaleinikovas (18.), Valtola (31.), Ahopelto (51.) – Kasperlik (13., 23.), Motloch (26.), Lundgren (34.), Raska (57).

Mecz nr 2: Re-Plast Unia Oświęcim – Comarch Cracovia k. 2:1 (0:0, 1:0, 0:1, d. 0:0, k. 2:0)

Bramki:
Trkulja (33.), Valtola (80., dedycujący karny) – Mocarski (44.).

W rywalizacji do czterech zwycięstw: 1:1.

Kolejne mecze: 5.03, 6.03 (Kraków), 9.03 (Oświęcim), ewnentualnie 12.03 (Kraków), 14.03 (Oświęcim).
News will be here

Aktualności

Pokaż więcej