Walka o zieleń na Grzegórzkach. Urząd nie zawiesił postępowania

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Urząd miasta nie przychylił się do wniosku mieszkańców Grzegórzek i odmówił zawieszenia postępowania w sprawie wydania warunków zabudowy dla inwestycji przy ul. Rogozińskiego.

Na jednej z ostatnich niezabudowanych działek przy ul. Rogozińskiego deweloper Cordia planuje budowę czterech bloków mieszkalnych. W tej sprawie czeka na wydanie decyzji o warunkach zabudowy, ponieważ na tym terenie nie obowiązuje żaden plan miejscowy. To już drugie postępowanie o wydanie „wuzetki”, wcześniejsza została unieważnione wyrokiem sądu administracyjnego.

Okoliczni mieszkańcy i radni dzielnicowi są przeciwni inwestycji i żądają pozostawienia tego terenu zielonym. W negatywnej opinii sporządzonej przez lokalnych radnych możemy przeczytać, że deweloper planuje zbyt intensywną zabudowę na małym obszarze.

Radni zwrócili uwagą na wysoką zabudowę, która ma przesłaniać sąsiednie, niższe budynki czy zbyt małą liczbę miejsc postojowych. – Planowany zakres inwestycji spowoduje paraliż komunikacyjny na ul. Rogozińskiego i ulicach przyległych – napisali radni. Wśród argumentów znalazł się również sprzeciw mieszkańców.

Walka z czasem

Nadzieje na skwer były oparte na sporządzanym planie miejscowym dla tego rejonu. W związku z tym pojawił się wniosek o zawieszenie postępowania o wydanie w/z. Urzędnicy jednak odmówili zawieszenia. Już zresztą wcześniej tłumaczyli, że nie ma podstaw prawnych, aby tak postąpić.

– Jest to niestety pokłosie tego, że plan zagospodarowania przestrzennego „Grzegórzki Centrum” nie został na czas uchwalony. Tak naprawdę cały teren Grzegórzek został już zabudowany i mieszkańcy mieli nadzieję, że ten zielony skwer taki pozostanie. Jako Rada Dzielnicy nadal będziemy wspierać mieszkańców w ich staraniach i próbować lobbować w radzie miasta o jak najszybsze uchwalenie MPZP Grzegórzki Centrum – komentuje Monika Firlej, przewodnicząca rady dzielnicy Grzegórzki.

– Od kilku miesięcy domagamy się od urzędników i prezydenta szybkiego zakończenia prac nad planem miejscowym, którego zapisy znacznie ograniczą zapędy dewelopera. W styczniu plan miał być wyłożony do publicznego wglądu, a następnie skierowany na radę miasta. Opieszałość urzędu znów może skończyć się maksymalną zabudową, niszcząc ostatnie już skrawki zieleni na Grzegórzkach. Cisną się na usta mocne słowa, bo zlekceważono prośby podnoszone od lat przez mieszkańców i teraz może skończyć się kolejnym betonowym molochem – komentuje radny Łukasz Maślona.

– Nie dalej jak wczoraj pytałem dyrektor Wydziału Planowania kiedy w końcu wyłoży ten plan? Odpowiedź była po raz kolejny wymijająca, że trwają uzgodnienia ustawowe – dodaje.

Stronom przysługuje odwołanie od tej decyzji do wojewody małopolskiego.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Grzegórzki
News will be here