Wisła myśli o reaktywacji rezerw. „Powinna zacząć od okręgówki”

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Jedną z pierwszych decyzji nowego zarządu Wisły Kraków była likwidacja drużyny rezerw. Powód był prosty: szukanie oszczędności. Jednak w ostatnich miesiącach sytuacja klubu poprawiła się. Czy na tyle, by przywrócić do rozgrywek drugi zespół?

Drugi zespół Wisły rozpoczął sezon w IIII lidze małopolsko-świętokrzyskiej. Piłkarze zaliczyli słaby start i w pięciu kolejkach wygrali tylko raz (bilans bramek 5:15). Pod koniec sierpnia, gdy spółka była już w rękach Towarzystwa Sportowego Wisła, nowy zarząd zdecydował o zawieszeniu rezerw. "Na pierwszym zespole i ekipie juniorów starszych, jeśli chodzi o najstarsze zaplecze zawodnicze, bazować będzie Wisła Kraków. Ze względu na aktualne wyzwania ekonomiczne i na szukanie rozwiązań, które umożliwią klubowi odzyskanie równowagi finansowo-organizacyjnej, prowadzenie drużyny rezerw Białej Gwiazdy nie będzie kontynuowane" – napisał klub w komunikacie.

Problemy piłkarzy

Młodsi zawodnicy zostali więc przesunięci z Wisły II do drużyny juniorów. Ci, którzy nie mieli większych szans na zaistnienie w pierwszym zespole, musieli poszukać sobie nowych pracodawców. Według nieoficjalnych informacji na takim ruchu klub miał zaoszczędzić około 400 tysięcy złotych.

Przepisy nie wymagają od drużyn grających w ekstraklasie posiadania zaplecza w postaci rezerw. Jednak jego brak ma swoje wady. Piłkarze, którzy rzadko pojawiali się na boisku w najwyższej klasie rozgrywkowej, pauzowali za nadmiar żółtych kartek czy dochodzili do formy po kontuzjach, nie mieli gdzie grać. Kadra Białej Gwiazdy nie była jesienią bardzo szeroka, ale kilku zawodnikom regularne występy w IIII lidze na pewno by pomogły.

Mniej więcej dwa tygodnie temu Marzena Sarapata wzięła udział w konferencji dla rodziców piłkarzy Akademii Piłkarskiej Wisła Kraków. Na jej oficjalnej stronie pojawiła się informacja przekazana prezes Wisły SA, że w planach jest reaktywacja drużyny rezerw, być może już od przyszłego sezonu.

Okręgówka, być może IV liga

Rzecznik klubu Damian Juszczyk przekonuje, że Wisła zdaje sobie sprawę z tego, jak ważne w profesjonalnym klubie jest funkcjonowanie rezerw. – Docelowo nie wyobrażamy sobie, by Wisła Kraków nie posiadała drugiego zespołu i dążymy do tego, by do reaktywacji rezerw doszło jak najszybciej. Oczywiście już teraz podejmujemy wysiłki i działania w tym kierunku. Jest jednak za wcześnie, by zobowiązać się, czy powrót drugiej drużyny nastąpi konkretnie od sezonu 2017/2018, czy też w którymś z kolejnych – mówi Juszczyk.

Jeżeli krakowianie zdecydują się na ponowne zgłoszenie Wisły II do rozgrywek, to zgodnie z przepisami drużyna nie będzie mogła wrócić do III ligi. – Zgodnie z przepisami musieliby wystartować dwa szczeble niżej, czyli w klasie okręgowej. Jednak biorąc pod uwagę, że Wisła gra w ekstraklasie, a nam jako Małopolskiemu Związkowi Piłki Nożnej zależy, by klub się rozwijał, moglibyśmy złożyć wniosek, by przyznać im miejsce w IV lidze. Na razie to jednak gdybanie, bo żadne oficjalne informacje od Wisły do nas nie dotarły – informuje LoveKraków.pl Ryszard Kołtun, wiceprezes MZPN-u.