W sobotę 5 sierpnia kibice Wisły Kraków podziękowali Jakubowi Błaszczykowskiemu za lata kariery. Niespełna 38-letni piłkarz nie zagrał w ligowym meczu ze Stalą, uroczystość odbyła się tuź przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Kariera Kuby nabrała rozpędu po transferze do Wisły z czwartoligowego KS Częstochowa w lutym 2005 roku. W zespole Białej Gwiazdy (w latach 2005-2007 i 2019-2023) rozegrał 121 meczów (21 goli) i zdobył jedno mistrzostwo Polski. Ma za sobą bogatę karierę w zagranicznych klubach: Borussi Dortmund (253 spotkania/32, dwa tytuły mistrzowskie), VfL Wolfsburg (45/1) i AC Fiorentina (20/2). W 2013 roku zagrał w finale Ligi Mistrzów.
Cały zespół z numerem 16
Wszyscy piłkarze Białej Gwiazdy wybiegli na rozgrzewkę w koszulkach z numerem 16, z którym grał Błaszczykowski. Kilka minut przed meczem obie drużyny utworzyły szpaler, a Kuba z każdym przybił piątkę. Na telebimach został wyemitowany film ukazujący najważniejsze chwile kariery 109-krotnego reprezentanta Polski. Gdy wychodził z tunelu na murawę, odpalono fajerwerki. Nad trybuny wystrzeliwały zaś świece dymne w trzech wiślackich kolorach.
Bohater dnia, wyraźnie wzruszony, przeszedł się po boisku i zabrał głos. – Rzadko kiedy mi się to zdarza, ale nie wiem, co mam powiedzieć. Po prostu: dziękuję za wszystko! – powiedział.
Wisła Kraków. Jarosław Królewski: Mamy wszystko, by awansować
Przed uroczystością do kibiców zwrócił się prezes Jarosław Królewski. – Dziękuję za wczoraj, dziękuję za dzisiaj i chciałbym móc podziękować w przyszłości za robotę, którą wspólnie wykonaliśmy. Przepraszam za brak awansu, choć wiele zrobiliśmy, by do niego doszło. Uważam, że mamy wszystko, by awansować w tym sezonie. Liczę nas was bardzo mocno, bo ten klub należy do was. Nie chciałbym, by to był klub Jarka Królewskiego, bo to był zawsze wasz klub – powiedział.
Dziękował także Błaszczykowskiemu. – Kuba Błaszczykowski jest nie tylko piłkarzem, ale ambasadorem klubu na całym świecie. Przede wszystkim jest jednym z was i kocha Wisłę.
