Konrad Berkowicz, kandydat na prezydenta Komitetu Wyborczego Wyborców „Nowoczesny Kraków” krytykuje pomysł Łukasza Gibały (KWW „Kraków dla Mieszkańców”) w sprawie wprowadzenia pod Wawelem bezpłatnej komunikacji dla wszystkich mieszkańców.

Gibała swój program dla Krakowa zaprezentował we wtorek. Kładzie w nim szczególny nacisk na wykup terenów zielonych z prywatnych rąk czy zmniejszenie cen za śmieci i wodę. Po wygranych wyborach chciałby też, do 2020 roku, wprowadzić darmową komunikację miejską.

Sprawna i punktualna, nie darmowa

Szybko odpowiedział mu Konrad Berkowicz. – Już noblista w dziedzinie ekonomii, Milton Friedman, powiedział, że „nie ma czegoś takiego jak darmowe obiady”. Za wszystko jakoś trzeba zapłacić. „Darmowa” komunikacja to komunikacja opłacana zamiast w biletach – z podatków mieszkańców. Pytanie tylko: dlaczego rowerzyści i kierowcy mieliby płacić w podatkach za tych, którzy jeżdżą tramwajami? Dlaczego ktoś, kto korzysta z komunikacji dwa razy w tygodniu ma dopłacać do kogoś, kto korzysta z niej codziennie? Komunikacja nie ma być „darmowa”, ale sprawna i punktualna – uważa lider partii Wolność.

Berkowicz zapowiada, że niedługo przedstawi swój pomysł i drogę do jego realizacji. – Kiełbasy wyborcze sobie odpuśćmy! – apeluje.