Dlaczego w sklepach brakuje cukru? „Sklepy nie były przygotowane na taki skok”

fot. ŁJ

Od kilku dni na sklepowych półkach brakuje cukru, a duże markety wprowadzają limit sztuk na osobę. Cukru w Polsce faktycznie brakuje czy tylko duże sieci mają z nim problemy? Jak długo to potrwa? Czy ceny cukru wzrosną?

– Polsce nie zabraknie cukru. Jesteśmy trzecim producentem cukru w Unii Europejskiej, więc mamy go naprawdę dużo. Przejściowe trudności logistycznie zagranicznych koncernów handlowych spowodowały właśnie tego typu problemy – powiedział w ubiegłym tygodniu minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Co by nie mówić, w sklepach, na terenie Krakowa również, brakuje cukru. Możemy napotkać puste półki i obowiązujący limit cukru na osobę. Zapytaliśmy eksperta o przyczynę takiego stanu rzeczy.

– Faktycznie w ostatnich dniach można odnieść wrażenie, że cukier skumulował w sobie wszystkie lęki i obawy Polaków, które narastały od miesięcy. Mamy szybko rosnącą inflację przekładającą się także na ceny produktów spożywczych, wojnę w Ukrainie, której jednym z istotnych wątków jest blokada dostaw zbóż. Do tego dochodzi zagrożenie suszą i nagłymi burzami niszczącymi uprawy. Nie ma się zatem czemu dziwić, że w wyniku tych wszystkich niepokojących sygnałów część konsumentów wpadła w panikę i postanowiła zwiększyć swoje zapasy – komentuje Marek Oramus z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Ekonomista wyjaśnia, że obawy dotyczące tego, że cukru zabraknie, są przesadzone. – Polska faktycznie dysponuje dużymi zapasami cukru. Sklepy mają zakontraktowane dostawy, bazujące na szacowanym wcześniej zapotrzebowaniu. Nawet uwzględniając większy popyt latem na cukier, spowodowany przygotowywaniem przetworów na zimę, sieci dyskontów nie były przygotowane na taki skok, co przełożyło się na czasowe braki w sklepach – tłumaczy.

Zapłacimy więcej za cukier? Nie tylko za cukier

Podobny okres przeżyliśmy już podczas pandemii, gdy konsumenci w obawie przed m.in. zamknięciem sklepów, wykupowali artykuły pierwszej potrzeby. W efekcie pojawiły się puste półki, jeśli chodzi o papier toaletowy, olej czy właśnie cukier. Dzisiaj panikę wzmagają limity cukru na osobę.

– Problem leży gdzie indziej. To dodatkowy popyt ze strony przedsiębiorców (m.in. branży cukierniczej) związany z faktem, że dyskonty wciąż dysponują tańszym cukrem zakupionym przed ostatnimi podwyżkami i w konsekwencji jest on tańszy od dostępnego obecnie w hurtowniach. Jednakże to też tylko tymczasowy zator, który po części sklepy próbują rozwiązać, wprowadzając właśnie te limity – wyjaśnia Marek Oramus z UEK-u.

Ekonomista podkreśla, że musimy się spodziewać dalszego wzrostu cen cukru na jesień i w przyszłym roku. Jest to spowodowane m.in. pogorszeniem tegorocznych zbiorów czy znacznym wzrostem kosztów produkcji. – Podobnie będzie wyglądać sytuacja z innymi produktami spożywczymi – ich ceny będą rosnąć, z czym niestety musimy się pogodzić, ale nie ma co wpadać w panikę, że półki sklepowe będą świecić pustkami – dodaje.