Fabian Bzdyl spełnił jedno z marzeń. „Niedużo trzeba, by trafić do ekstraklasy”

Fabian Bzdyl fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Pomocnik Cracovii zadebiutował w najwyższej lidze mając 16 lat i 70 dni. – Nie mam obawy, by go wpuścić do gry przy stykowym wyniku – mówi trener Jacek Zieliński.

Wygrane 6:0 sobotnie spotkanie z Radomiakiem Radom na długo zapadnie w pamięci zawodników i kibiców Pasów. Tak wysokie zwycięstwo w lidze Cracovia odniosła po raz ostatni 2 października 2016 roku z Koroną Kielce.

Spełnił jedno z marzeń

Fanian Bzdyl w czasie rozgrzewki. Fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl
Fanian Bzdyl w czasie rozgrzewki. Fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Przeciwko radomianom w zespole gospodarzy były aż trzy debiuty. Pierwszy oficjalny występ w nowych barwach zaliczył Patryk Sokołowski. Podobnie jak Eneo Bitri, dla którego było to też zapoznanie z ekstraklasą. Swoje pięć minut, a dokładnie sześć plus doliczony czas gry, miał także ofensywny pomocnik Fabian Bzdyl. W końcówce, przy prowadzeniu krakowian 5:0, zmienił najlepszego strzelca drużyny Benjamina Kallmana. W momencie debiutu miał 16 lat i 70 dni.

– To było dla mnie znaczące, bo jestem tutaj od piątego roku życia. Jednym z marzeń, które chciałem spełnić w najbliższym czasie, był debiut na stadionie przy ulicy Kałuży – powiedział junior.

Debiut Fabiana Bzdyla. Wszystko zależy od podejścia

Pomocnik trafił do Pasów w 2012 roku, potem przez półtora sezonu reprezentował inny krakowski klub – Progres, po czym wrócił w miejsce, gdzie zaczęła się jego przygoda z piłką. W styczniu pojechał z drużyną na obóz w Turcji, a 10 lutego zadebiutował w ekstraklasie. – Byłem w pozytywnym szoku. Gdy wszedłem na boisko, wszystko zniknęło i chciałem się cieszyć każdą chwilą. Debiut nie był dla mnie zaskoczeniem, ale też nie było tak, że trener mi o tym mówił. W każdym treningu starałem się pokazywać, że zasługuję, i dawać z siebie wszystko w meczach kontrolnych – tłumaczy zawodnik, który dzień po debiucie zagrał w sparingu z Górnikiem Zabrze (przegrana 1:4) i strzelił gola.

Trener Zieliński podkreśla, że Bzdyl dostał szansę, nie dlatego, że w grudniu obchodził urodziny, tylko z powodu postsawy na treningach. – Nie mam obawy, by go wpuścić do gry przy stykowym wyniku. Jego przykład pokazuje jak niedużo trzeba, by ze sztucznego boiska w Rącznej trafić na boiska ekstraklasy. Wszystko zależy od chłopców z akademii, od ich podejścia. Cieszę się, że Fabian pokazał, że to możliwe – mówi szkoleniowiec.

Kim jest Fabian Bzdyl?

Latem ubiegłego roku Cracovia podpisała nowe kontrakty z najzdolniejszymi juniorami. Bzdyl związał się z klubem profesjonalną umową do 30 czerwca 2026 roku. Wicedyrektor sportowy Filip Trubalski mówił wówczas, że był najlepszym zawodnikiem drużyny juniorów do lat 17 i kreował znaczną część akcji ofensywnych. – Cechuje się dobrym rozumieniem gry, przygotowaniem taktycznym oraz techniką użytkową, dzięki której z łatwością wygrywa wiele pojedynków w ataku czy zagrywa dokładne piłki do innych zawodników – podkreślał Trubalski.

Bzdyl miał okazję trenować z pierwszym zespołem już w poprzednim sezonie. W marcu otrzymał nagrodę „Juniora Miesiąca CLJ”, następnie został powołany do reprezentacji Polski U-16. Jesienią strzelił pięć goli w drużynie juniorów do lat 19, co czyni go drugim najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny Wojciecha Ankowskiego.


Aktualności

Pokaż więcej