Fizyka ciężkich jonów i snowboard. Z laboratorium UJ na igrzyska w Pekinie

Weronika Biela-Nowaczyk podczas zawodów Pucharu Świata we włoskiej Carezzie fot. Miha Matavz

Weronika Biela-Nowaczyk, doktorantka Uniwersytetu Jagiellońskiego, jest jednym z 16 małopolskich sportowców, którzy wystartują na zimowych igrzyskach w Pekinie. Do Azji poleciała z deską snowboardową i mężem, który również znalazł się w składzie polskiej reprezentacji.

Igrzyska w Pekinie potrwają od 4 do 20 lutego. O medale dla Polski będzie walczyć 30 kobiet i 27 mężczyzn. 8 lutego w gigancie równoległym pokaże się pochodząca z Zakopanego 31-letnia Weronika Biela-Nowaczyk. To będą jej drugie igrzyska. Cztery lata temu w koreańskim Pjongczangu zajęła 24. miejsce.

Olimpijski duet

– Z Polski wystąpi nas aż pięcioro, więc szczerze zachęcam do kibicowania. W tej dyscyplinie często zdarzają się niespodzianki. W przeciwieństwie na przykład do narciarstwa biegowego u nas nie jest tak, że ktoś wytrenuje formę i osiąga dobre czasy. W snowboardzie większą rolę odgrywają warunki, ustawienie tyczek i po prostu szczęście – mówi reprezentantka Polski.

W Azji na wyciągnięcie ręki ma męża – 26-letniego Michała Nowaczyka, również snowboardzistę, żołnierza Wojska Polskiego. Zawodnik pochodzący z Łodzi, dla którego będą to pierwsze igrzyska, marzy o medalu. A jego żona?

– Jadę z nastawieniem bojowym, ale nie mam żadnych konkretnych oczekiwań odnośnie miejsca, które zajmę. Chcę zjechać tak, żebym była zadowolona z przejazdu, a wynik będę uważała za dobry – podkreśla Biela-Nowakczyk.

Weronika Biela-Nowaczyk, fot. materiały prasowe
Weronika Biela-Nowaczyk, fot. materiały prasowe

Najpierw igrzyska, potem zakończenie studiów

Doktorantka UJ na początku trenowała narciarstwo alpejskie, by w liceum postawić na snowboard. Sportową pasję łączy z nauką – ukończyła fizykę doświadczalną i matematykę stosowaną na UJ, a obecnie jest doktorantką najstarszej polskiej uczelni w Zakładzie Fizyki Jądrowej. Interesuje ją fizyka ciężkich jonów. W przyszłości zamierza pracować naukowo.

– Sport i naukę udało mi się pogodzić, ale w dużym stopniu jest to zasługa prowadzących zajęcia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Bardzo często chodziłam na konsultacje indywidualne. Ponadto miałam programy indywidualnej organizacji studiów, co za zgodą prowadzących umożliwiało mi większą liczbę nieobecności i późniejsze terminy egzaminów – mówi Biela-Nowaczyk.

Przyznaje, że w jej przygodzie z nauką miała opóźnienia. Jej doktorat zgodnie z programem powinna zakończyć w 2021 roku. – Treningi i starty trochę to utrudniły, a dodatkową przeszkodą była pandemia. Mam nadzieję, że jak tylko wrócę z igrzysk szybko złapię dobry rytm pracy i w tym roku uda mi się także zakończyć studia doktoranckie - dodaje.

News will be here