Premier Mateusz Morawiecki drugi raz w czasie tegorocznej kampanii wyborczej przegrał w sądzie i będzie musiał sprostować swoje słowa. Tym razem poszło o zdanie dotyczące braku działań miasta w kwestii walki ze smogiem. Sędziowie krakowskiego sądu apelacyjnego uznali, że wypowiedź prezesa rady ministrów jest weryfikowalna i tym samym nie podzielili zdania sądu okręgowego, który uznał, że Morawiecki wyraził jedynie opinię na ten temat.

Jak tłumaczy Tomasz Szymański, rzecznik sądu apelacyjnego, sędziowie uznali, że sformułowanie premiera wypowiedziane na wiecu wyborczym w Krakowie: „Poprzednicy, w tym ci, którzy rządzili tym miastem, nie zrobili nic lub prawie nic”, jest ogólnikowe, ale dające się zweryfikować.

Po pierwsze, patrząc na kontekst wypowiedzi Mateusza Morawieckiego, który odniósł się do tego, co zrobiła jedna i druga strona. Po drugie, niewymienienie działań prezydenta Krakowa w kwestii walki ze smogiem. I po trzecie, wyrażenie opinii, które w świetle weryfikacji stanu faktycznego, mogło wprowadzić wyborców w błąd.

Sąd w uzasadnieniu postanowienia zaznaczył, że: „sformułowanie nie zrobił nic w oczywisty sposób jest wypowiedzią co do faktu”. Dlatego premier będzie musiał w ciągu 48 godzin sprostować swoje słowa w lokalnych dziennikach oraz przed głównymi wydaniami serwisów informacyjnych Polsatu i TVP Info.

Oto treść sprostowania, która pojawi się przed głównymi wydaniami Wiadomości i Wydarzeń: „Nieprawdziwe są informacje podane przez mnie w dniu 14 października podczas spotkanie wyborczego KW Prawo i Sprawiedliwość w Krakowie o braku działań prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego na rzecz poprawy jakości powietrza w Krakowie. Mateusz Morawiecki, Prezes Rady Ministrów”.