Kibice pewnie o nim zapomnieli, ale Wisła wciąż wierzy

fot. Maciej Kozina

Trzy ostatnie rundy przebywał na wypożyczeniu w pierwszoligowych klubach, ale przy Reymonta wciąż wierzą, że wejdzie w buty ekstraklasowego napastnika. Wisła przedłużyła o rok kontrakt z Krzysztofem Drzazgą. Jest w nim opcja rozszerzenia na kolejny sezon, ale latem piłkarza raczej nie zobaczymy w drużynie z Reymonta. – Będziemy mu szukać klubu w I lidze, w którym wciąż mógłby się rozwijać – mówi Manuel Junco, dyrektor sportowy Białej Gwiazdy.

Do Krakowa przychodził jako duży talent. Tylko w rundzie jesiennej sezonu 2015/2016 III ligi dolnolsląsko-lubuskiej strzelił 21 goli. Jego trenerzy przepowiadali, że szybko może zaistnieć w ekstraklasie, a nawet pójść drogą Jakuba Błaszczykowskiego.

– Nie tylko wykorzystuje piłki od kolegów, ale sam potrafi stworzyć sytuację. Pamiętam taki mecz w Żmigrodzie. Dostał piłkę w polu karnym, wymanewrował czterech obrońców, a zanim trafił, to jeszcze bramkarza posadził na tyłek. Głową też gra bardzo dobrze – chwalił go ówczesny trener polkowiczan Jarosław Perdyc.

W pierwszej rundzie przy Reymonta Drzazga dostał szansę w siedmiu meczach (176 minut), a w kolejnej zagrał w pięciu spotkaniach (201 minut). Do tego doszły trzy występy w Pucharze Polski, gdzie strzelił gola w 1/16 finału. Nie zawsze grał na swojej nominalnej pozycji, również w trakcie wypożyczeni do I ligi wystawiany był na skrzydle.

Podkarpacie, Pomorze, Małopolska

Na zapleczu ekstraklasy najlepiej szło mu w Stali Mielec. W 15. meczach rundy wiosennej sezonu 2016/2017 strzelił cztery bramki. Kolejne pół roku spędził w Chojnicach, gdzie spisywał się najgorzej i ani razu nie trafił do siatki. Na ostatnie miesiące wrócił do Małopolski i strzelił dwa gole dla Puszczy Niepołomice. Mogło być ich więcej, ale pod koniec kwietnia nabawił się kontuzji i do gry w zespole Tomasza Tułacza wrócił na dwie ostatnie kolejki.

Ostatnia szansa

W sobotę Wisła poinformowała, że przedłużyła o rok kończącą się 30 czerwca umowę. Czy zrobiła dobrze? – To dla niego ostatni moment, by zaistnieć w ekstraklasie. Mam nadzieję, że dostanie prawdziwą szansę. Trudno jednak przewidywać, czy to dobry ruch. Dziś oceniam decyzję Wisły 50 na 50. Drzazga nie był w I lidze gwiazdą – mówi Andrzej Iwan, ekspert Polsatu Sport komentujący zmagania na zapleczu ekstraklasy.

Tymczasem dyrektor sportowy Manuel Junco mówi nam, że Wisła będzie szukała zawodnikowi nowego klubu w I lidze. – Chcemy, by wciąż się rozwijał. Najlepszą opcją będzie drużyna, w której będzie miał jak najwięcej szans na grę – mówi nam Hiszpan.

Piłkarze Wisły przebywają obecnie na urlopach. Do treningów wrócą za tydzień, 11 czerwca.