Kluby są dłużne miastu miliony

fot. LoveKraków.pl

Cracovia jest winna miastu prawie 1,2 miliona złotych za dzierżawę obiektu przy ulicy Kałuży. Wisła w ratach spłaca prawie dwa miliony złotych za wynajem stadionu przy ulicy Reymonta.

Długie negocjacje

Cracovia figuruje jako dłużnik w miejskim Wydziale Egzekucji Administracyjnej i Windykacji. Rocznie powinna wpłacać do miejskiej kasy 1,5 miliona złotych za wynajmowanie stadionu, którego jest operatorem. – Na dziś klub zalega miastu 986 211 złotych. Do tego dochodzą odsetki ustawowe w wysokości 191 375 złotych – informuje Jan Machowski z biura prasowego magistratu.

Cracovia nie ma problemów finansowych. Z czego wynika więc dług wobec miasta? Klub twierdził, że zainwestował sporo środków w stadion. Zarząd Infrastruktury Sportowej nie dopatrzył się jednak wielkich inwestycji na obiekcie, które miałby kosztować prawie milion złotych. Zaczęły się więc negocjacje, jak dług spłacić. Być może uda się je sfinalizować do końca roku. – Obecnie prowadzone są rozmowy z dzierżawcą w sprawie rozliczenia kwoty zaległości w ramach zakupu przez Cracovię band reklamowych LED – tłumaczy przedstawiciel biura prasowego.

Bandy stałyby się własnością miasta i mogłyby być wykorzystywane nie tylko podczas meczów Cracovii, ale także innych imprez.

Sprawa Wisły w sądzie

Kryzys w Wiśle spowodował, że klubowi narosły zaległości nie tylko wobec byłych i obecnych pracowników. Kłopoty pojawiły się również w opłacaniu wynajmowania stadionu. Właściciel – Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu – skierował sprawę do sądu. Tam obydwie strony doszły do porozumienia. W marcu zawarta została ugoda i klub w kilkunastu ratach ma spłacić prawie dwa miliony złotych zobowiązań.

– Klub w terminie reguluje zobowiązania wynikające z zawartej ugody – zapewnia Wisła Kraków ustami rzecznika prasowego, Olgierda Ślizienia.

Dzięki ugodzie klub mógł podpisać z miastem nową, 3-letnią umowę na wynajem obiektu.