Koniec sekcji w TS Wisła. Nowe otwarcie czy zmiana szyldu?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

24 stycznia, niemal dokładnie pięć lat od rozpoczęcia działalności, Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków ogłosiło rozwiązanie kontrowersyjnej sekcji Trenuj Sporty Walki. W jej miejsce powstał Wisła Fight Club.

Sekcja była okryta złą sławą. W styczniu ubiegłego roku Dziennik Polski opublikował nagranie, na którym widać, jak grupa mężczyzn bije się między sobą. Zdaniem gazety byli to kibole, którzy na obiektach TS szkolili się do walk ulicznych z fanami wrogich drużyn.

Temat sekcji pojawił się także w materiale Superwizjera TVN „Piłka nożna i gangsterzy”. Tomasz Sarara, koordynator i trener główny sekcji bronił się, że materiał był zmanipulowany. Zdaniem autora reportażu, Szymona Jadczaka, utytułowany polski kick-bokser był trenerem Grzegorza Z. ps. Zielak i – według zeznań skruszonych bandytów – innych przestępców z gangu Sharksów.

Sarara w rozmowie z nami mówi, że w Wisła Fight Club będzie pełnił tę samą funkcję co w Trenuj Sporty Walki.

– Sytuacja w całym Towarzystwie Sportowym jest ostatnio problematyczna, nasza sekcja w całym tym zamieszaniu dostała sporym rykoszetem. Oliwy do ognia dolał TVN, wypuszczając zakłamany program o tym, co się dzieje na naszej sali – przekonuje Sarara.

– Najbardziej obiektywnymi osobami w ocenie tej sytuacji byliby członkowie naszej sekcji, którzy potrafiliby zrelacjonować, jak naprawdę wygląda atmosfera wewnątrz klubu – dodaje.

REKLAMA

„W swojej idei WFC ma łączyć zarówno sekcje TS-u posiadające wieloletnią tradycję takie jak: boks, szermierka, strzelectwo, judo w połączeniu z nowoczesnością, jaką oferuje kick-boxing” – poinformowało Towarzystwo Sportowe.

– Powołanie Wisła Fight Club wiąże się ze zmianą koncepcji budowania klubu – sekcję współtworzyć będą wszystkie dyscypliny związane ze sportami walki. Taki ruch nie wpływa na nowy podział delegatów oraz rozłożenie ich głosów na walnym zgromadzeniu TS Wisła – poinformowała Karolina Biedrzycka, zastępca rzecznika Wisły.

Sarara zapowiada aktywną działalność WFC. – Mocno angażujemy się w starty na ringach amatorskich oraz zawodowych. Sekcja będzie organizować seminaria ze znanymi zawodnikami. Kontynuować będziemy projekt WFL, czyli Wisła Fighting League, a także przymierzamy się do małych zawodowych wydarzeń – mówi Sarara.

Czas pokaże, czy inicjatywa władz TS-u jest nowym otwarciem i klub zamierza zerwać z przeszłością. Była prezes Marzena Sarapata rok temu mówiła, że wszystko jest w porządku. Przekonywała, że „nasz ruch byłby dowodem na to, że coś złego się tam dzieje. To prestiżowa sekcja, podobie jest traktowana w innych klubach. Jej koordynator zapewnia, że są tam trenowane normalne sporty walki”.

– Najważniejsze, by Wisła się oczyściła od środka – przekonywał radny miejski Aleksander Miszalski.

Od 1 stycznia siłowni na obiektach TS nie prowadzi Paweł M. ps. Misiek. Nowy najemca jednak szybko zrezygnował, gdy zaczęli się nim interesować dziennikarze.

– Prowadzimy rozmowy z zainteresowanymi podmiotami, które wkraczają w ostatnią fazę. Będziemy informować o ich rezultatach – zapewnia Biedrzycka.

Konkursy

Rafał Wisłocki, prezes Wisły Kraków SA i tymczasowy prezes TS, zapowiadał, że kluby będą działać transparentnie i niedługo ogłosi konkursy ofert. Poprzednie świadczenia na rzecz spółki budziły sporo kontrowersji. Umowę na sprzątanie stadionu miała firma, której jedną ze współwłaścicielek była partnerka Damiana Dukata, byłego wiceprezesa klubu.

W czwartek Wisła ogłosiła konkursy ofert na sprzątanie stadionu, zabezpieczenia meczu i obsługę lóż VIP przez hostessy.