Koszykarska Liga Szkolna także w liceach. Śladem Krakowa idzie miasto z Wielkopolski

fot. materiały prasowe

Z 1300 w poprzedniej edycji do prawie 2000 w obecnej zwiększyła się liczba uczestników Koszykarskiej Ligi Szkolnej. Do rywalizacji dołączyły licea w wersji trzyosobowej.

Młode koszykarki i młodzi koszykarze zaczęli kolejny sezon we wrześniu. W projekcie byłego reprezentanta Polski Grzegorza Radwana uczestniczą szkoły podstawowe z Krakowa i wielu miejscowości w województwie małopolskim. Przez cały rok szkolny drużyny rozgrywają turnieje. Organizator zrezygnował z publikacji wyników, zaznacza tylko wygraną lub porażkę. 

Licealiści w wersji 3x3

– Nie chcemy, by liczby stały się najważniejszym sposobem budowania własnej tożsamości. To złudne podejście. Młodzi zawodnicy i zawodniczki mają cieszyć się grą. Mogą popełniać błędy. Mają na to czas. My tylko stwarzamy odpowiednie warunki do koszykarskiej zabawy – podkreśla Radwan.

Od obecnego roku do projektu dołączyły szkoły średnie. – Licealiści będą rywalizować w ramach koszykówki 3x3. To stosunkowo nowa odmiana klasycznego basketu, ale już niesamowicie popularna. Jest dyscypliną olimpijską, w której Polacy mają na koncie duże osiągnięcia. Chcemy podążać za tymi sukcesami – mówi były zawodnik.

Finał znów w Tauron Arenie

Organizatorzy powoli przygotowują się do wielkiego finału, który ponownie odbędzie się na głównej płycie Tauron Areny Kraków prawdopodobnie w maju przyszłego roku. Organizator spodziewa się kolejnego rekordu frekwencji. – Właśnie dlatego już o tym myślimy - śmieje się Radwan. – To wielkie przedsięwzięcie logistyczne, jednak późniejsza radość i końcowy efekt potrafią dać mnóstwo satysfakcji.

Poparcie partnerów Koszykarskiej Ligi Szkolnej daje komfort Radwanowi i jego współpracownikom. Uczestnicy mogą liczyć na sprzęt sportowy (stroje i piłki). – Nawet nie chodzi o to, ile osób w przyszłości profesjonalnie zagra w koszykówkę. Wartością nadrzędną jest aktywność fizyczna i nasze zdrowie, o którym nie zawsze pamiętamy. A to właśnie zdrowie determinuje nasz sposób funkcjonowania, stosunek do ludzi, wykonywanej pracy i wiele innych – podkreśla Radwan.

Wielkopolska przejęła pomysł

Inicjatywa, która zrodziła się w Krakowie, po raz pierwszy wyszła poza województwo małopolskie. Do gry zgłosił się wielkopolski Pleszew. – To efekt koszykarskich kontaktów. Kolega z boiska, Sławek Nowak, angażuje do gry kolejnych młodych ludzi i postanowił skorzystać z naszego pomysłu. Jesteśmy przekonani, że tak jak w przypadku choćby Bochni, projekt szybko zyska uznanie i będzie powiększał swój zasięg – wierzy 43-latek.


Aktualności

Pokaż więcej