Krakowska piłka w cieniu Puszczy. Prezes Cracovii przekonał się, że lepiej nie drażnić żubra

Wojciech Hajda (strzela na bramkę) nie krył, że niepochlebne wypowiedzi o Puszczy dodatkowy zmobiliowały zespół przed meczem z Cracovią fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Zespół z Niepołomic pokazuje miejsce w szeregu Cracovii i Wiśle. Strzelec zwycięskiego gola dla Puszczy w niedzielnym meczu z Pasami nie krył, że przedmeczowe wypowiedzi dodatkowo zmobilizowała piłkarzy absolutnego beniaminka ekstraklasy.

– Gdyby nie my, to byście dziś zapierdzielali do Niepołomic na mecze – wypalił pod koniec 2022 roku trener Zagłębia Lubin Piotr Stokowiec do kibiców niezadowolonych z wyników Miedziowych. Jego słowa w mig obiegły Polskę i większość opinii lublicznej odebrała je jako brak szacunku do małego klubu spod Krakowa. Później szkoleniowiec przepraszał za swoje słowa i stracił pracę w klubie z Dolnego Śląska. A Puszcza kroczyła drogą do ektraklasy. Sami byli zaskoczeni, ale nie zawrócili, pokonali kilka zakrętów.

Puszcza rządzi w Małopolsce

Od poprzedniego sezonu Puszcza znajduje się na czarnej liście zawodników i kibiców Wisły. Biała Gwiazda pod wodzą Radosława Sobolewskiego przegrała trzy z czterech meczów. Przebrnęła przez 1/16 Pucharu Polski, ale nie dała rady w dwóch spotkaniach sezonu regularnego i półfinale baraży. W rywalizacji z zespołem Tomasza Tułacza oczywiście nie brakowało kontrowersji: można było narzekać na stan boiska w Niepołomicach, a nawet na decyzję sędziego w czasie jesiennej rywalizacji przy Reymonta. Nie było jednak przypadku w tym, że Żubry wygrały z Wisłą trzy mecze, a w finale baraży rozprawiły się jeszcze z innym, dużo bogatszym przeciwnikiem – Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. 

Prezes Cracovii podgrzał atmosferę

W tym sezonie beniaminek ma lepszy bilans z Cracovią, na której stadionie rozgrywa mecze w roli gospodarza. W pierwszym spotkaniu zremisował (stracił gola w końcówce), a w niedzielę wygrał bardzo ważny mecz i wyprzedził Pasy w tabeli. Po meczu strzelec jedynego gola Wojciech Hajda nie krył przed kamerą Canal+ Sport, że dodatkowo zmotywowały ich przedmeczowe wypowiedzi o organizacji klubu.

Pomocnik nawiązał do słów prezesa Cracovii Mateusza Dróżdża. – Gdyby nie moi pracownicy, Puszcza nie byłaby w stanie zorganizować meczu – powiedział. O co chodzi? Niepołomiczanie wynajmują stadion przy ulicy Kałuży, ale mają też podpisane umowy z pracownikami krakowskiego klubu, którzy im pomagają. Gdyby Dróżdż użył innych słów, jego wypowiedź nie wzbudziłaby kontrowersji, a tak została odebrana jako szpilka.

Szanse Puszczy na utrzymanie

Żubry są jednym z trzech beniaminków ekstraklasy. Dwóch pozostałych, Ruch Chorzów i ŁKS Łódź, powoli żegna się z elitą. Według analityka Piotra Klimka największe szanse na zajęcie trzeciego miejsca padkowego (45 proc.) ma Korona Kielce. Degradacja Cracovii jest prawdopodobna na 21,8 proc, a Puszczy na 24,8 proc. Zdobycie 37 punktów (obecnie Cracovia i Puszcza mają po 32) powinno już zapewnić utrzymanie. 

Pasy mają bardzo trudny terminarz. W pięciu ostatnich meczach zagrają z czterema drużynami z czołówki (Lechem Poznań, Górnikiem Zabrze, Śląskiem Wrocław, Rakowem Częstochowa) i zamykającym obecnie tabelę Ruchem Chorzów. Puszcza, która w Krakowie zdobyła 22 z 32 punktów, podejmie Koronę Kielce, Wartę Poznań i Piasta Gliwice, czyli bezpośrednich rywali. Na wyjeździe zagra z Pogonią Szczecin i Górnikiem Zabrze.

Aktualności

Pokaż więcej